Jakie są Wasze doświadczenia z paleniem przy dziecku?

Nie pozwalam palić w obecności dzieci

66,45% (723)

Jak zaszłam w ciążę, rzuciłam palenie i nie wróciłam do nałogu

16,64% (181)

W ciąży ograniczałam palenie

6,80% (74)

W ciąży czasem paliłam

6,16% (67)

Czasami zdarza nam się - mnie albo tacie - zapalić

3,95% (43)


Start: 2012-10-12 13:03:05

Liczba oddanych głosów: 1088

 

Komentarze

  • grzywcia5 | 13-10-2012 22:34:16 | zgłoś naruszenie

    a ja się zastanawiam tylko jak to jest, że kobieta w ciąży pali i nie boi się o to, jakie ma to konsekwencje dla płodu... Ja nigdy nie paliłam nałogowo, ale zdarzało mi się często, miałam tyle szczęścia, że przed zajściem w ciążę powiedziałam sobie dość i oczywiście nie wyobrażam sobie palić w ciąży! Obrażać ciężarnych z papierosem w ręce nie zamierzam, ale szczerze mówiąc nie myślę o takich kobietach najlepiej... ostatnio widziałam kobietę z wielkim brzuchem idącą ulicą z papierosem:/ ja popieram zdanie "trujcie siebie, a nie dizecko" to jest nieodpowiedzialne... i zwyczajnie obrzydliwe! Matka zrobiłaby wszystko, by chronić własne dziecko, a tutaj proszę sama je naraża...smutne:(
  • nita | 13-10-2012 23:55:23 | zgłoś naruszenie

    Wyobraźcie sobie moje zbulwersowanie, gdy przed szpitalem, w którym rodziłam, spotkałam dwie kobiety w zaawansowanej ciąży- z papierosami. Gdy zwróciłam im uwagę, że trują własne dzieci; prawie mnie wzrokiem zabiły, odwróciły się plecami i dokończyły papierosy... Żenada!
  • jenny123 | 14-10-2012 09:28:56 | zgłoś naruszenie

    Ja gdy tylko zaczęliśmy planować dziecko, rzuciłam palenie, nie palę do dziś i nikomu nie pozwalam palić w swojej obecności. Znam wiele dzieci matek palących i KAŻDE miało jakieś problemy z alergią. Wniosek sam się nasuwa...
  • Aska | 14-10-2012 10:08:18 | zgłoś naruszenie

    Nie palę i protestuję przeciwko truciu moich dzieci i mnie. Jeśli ktoś mówi, że naruszam granice jego wolności, to stwierdzam, że on narusza moje. A mamuśkom-palaczkom polecam plakat z napisem "Palę - więc śmierdzę". Tak, drogie panie, nie tylko trujecie siebie i otoczenie, ale roztaczacie mało przyjemne wonie. Nie zabiją tego żadne kosmetyki.
  • oczarowanie | 14-10-2012 10:12:58 | zgłoś naruszenie

    Ja i mąż nie palimy i nigdy nie paliliśmy. Denerwują mnie ludzie, którzy palą i myślą tylko o sobie; mam na myśli takie sytuacje jak mnie ostatnio spotkała: musiałam nakarmić dziecko więc znalazłam wolną ławkę, wzięłam dziecko na ręce usiadłam z nim i zaczęłam karmić, nagle dosiadła się do nas pani, która widząc że karmię sięgnęła po papierosa i zaczęła palić; kiedy zwróciłam jej uwagę to się oburzyła i jeszcze nakrzyczała na mnie, że to nie moja sprawa!!
  • Asia | 14-10-2012 15:35:39 | zgłoś naruszenie

    Ja paliłam przed ciążą sporadycznie i nie mogłam rzucić przed zajściem ponieważ nie planowałam tego i mój lekarz kategorycznie powiedział "Absolutnie proszę nie rzucać bo to źle wpłynie na dziecko. Prosze ograniczyć. Urodziłam zdrowego synka bez zadnych chorób. Dziś ma 12 lat
  • kasiek | 14-10-2012 16:35:25 | zgłoś naruszenie

    Nigdy nie miałam papierosa w ustach, nie znam "smaku"papierosów, znam jednak smród jaki one wydobywają, nigdy go nie znosiłam (moi rodzice kiedyś palili) i dlatego postanowiłam sobie,że nie będę palić. Byłam 2 razy w ciąży i również unikałam miejsc z palaczami, rozumiem,że jest to nałóg, ale nie rozumiem dlaczego zwrócenie uwagi palaczowi wywołuje często niezrozumienie. Jestem za tym,żeby palacze chodzili w szklanych hełmach, musieliby wtedy wdychać to co ludzie wokół nich i sprawa byłaby załatwiona ;)
  • Caryca88 | 19-10-2012 18:10:31 | zgłoś naruszenie

    Najgorszy smród jaki człowiek może sobie wyobrazić wrrrr - i ten zapach spalonego papierosa gdy ktoś przyjdzie z palarni i sie do Ciebie odezwie ;/ ja sie pytam po co??
  • moreluska | 20-10-2012 12:12:22 | zgłoś naruszenie

    Ja rzuciłam palenie jak zaszłam w ciąże, a własciwie samo mnie odrzuciło. Mój mąz pali, ale odkad zaszłam w pierwsza ciąze mąz pali na dworze. Nie przy oknie czy na balkonie, wychodzi z domu i idzie nadwór. Mieszkamy na 6 pietrze wiec nie zawsze mu sie chce wiec tym sposobem przeszdł na fajke wodną, ta mu pozwalam palic na balkonie ale w domu tez nie daje. Niewiem jakie szkodliwe substancje wydobywaja sie z tych olejków którymi napełnia sie fajke, a jak niewiem to sie nie zgadzam.
  • ex-palaczka | 01-11-2012 23:13:00 | zgłoś naruszenie

    Rzuciłam palenie kilka miesięcy przed zajściem w ciążę (8ms). Ja i mój partner nie palimy. W mojej rodzinie natomiast wszyscy palą i gdy chodzę do nich w odwiedziny nie liczą się z tym, że trują mnie i dziecko. W związku z tym ograniczyłam odwiedziny do minimum (bardzo sporadyczne). Gdy kiedyś zwróciłam siostrze uwagę stwierdziła, że jest u siebie i jak mi się nie podoba mogę wyjść. Obłęd.
  • kxrxlxnx | 13-11-2012 19:48:23 | zgłoś naruszenie

    Jestem w 18 tygodniu ciąży, palę nałogowo od ponad 6 lat. Próbowałam rozstać się z nałogiem wielokrotnie i może to po prostu brak silnej woli, ale nie potrafię. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, ograniczyłam palenie na tyle, na ile potrafię. Staram się dalej je ograniczać ale nie wiem czy uda mi się całkowicie przestać. I nie mówcie mi, że jestem wyrodną matką bo martwię się o swoje dziecko bardziej niż niejedna "niepaląca" ale czasem nałóg jest silniejszy ode mnie. Ktoś kto nie pali, nigdy tego nie zrozumie, a "zwracanie" uwagi, niestety też palącym mamom nie pomaga, a raczej tym, którzy chcą się poczuć bardziej dowartościowani poprzez pouczanie. Ludzie czy nie możecie po prostu być trochę bardziej wyrozumiali i życzyć wszystkim ZDROWYCH dzieci, zamiast obrażać, nie znając ludzi, ich sytuacji itp.?
  • gggg | 29-12-2012 21:55:30 | zgłoś naruszenie

    kxrxlxnx a co lekarz mowi na to ze palisz? moj mowi caly czas zebym przestala a tez jestem w ciazy ale nie umiem jakos ...
  • mama | 10-01-2013 13:33:00 | zgłoś naruszenie

    To straszne że ludziom w ogóle przychodzi do głowy palenie przy dzieciach i kobietach w ciąży. Jestem wielkim wrogiem palenia. Kiedyś miałam taką sytuację, że ktoś ledwo po zakończeniu palenia pocałował moje kilkumiesięczne dziecko - myślałam, że zwymiotuję. Ludzie powinni mieć odrobinę wyobrażenia o tym jakie szkody czyni dziecku dym, ale tacy w wieku od 45 w górę mają jeszcze inne zdanie na ten temat. W końcu 25-30 lat temu to było normalne że wszyscy palili łącznie z kobietami w ciąży,
  • anka | 21-01-2013 15:42:38 | zgłoś naruszenie

    @ewelkaa
    Niestety to co napisałaś to bzdura wołająca o pomstę do nieba. Nie znam żadnego lekarza, który potwierdziłby fenomen "stresu nikotynowego". Pytałam o to kilkakrotnie, gdyż dowiadując się o dziecku, rzuciłam palenie po 16 latach karmienia nałogu paczką fajek dziennie. Obecnie kończę 6 miesiąc ciąży a tym samy 6 miesiąc bez papierosa. Jestem z siebie niezwykle dumna, bo to na prawdę wielka rzecz i jednocześnie będę oceniać dziewczyny, które nie rzuciły mimo ciąży bardzo źle, bo trzeba być cienkim Bolkiem żeby tego nie zrobić. Jest trudno, ale nie jest to niewykonalne. Mam nadzieję, że nie wrócę już do palenia, ze względu na dziecko, swoje zdrowie i ...stan portfela. Wolę po kilku dniach abstynencji kupić sobie dobry krem lub coś ładnego dla maluszka, ewentualnie odłożyć mu tą kasę na lokatę na przyszłość. Życzę wytrwałości wszystkim mamom przyszłym i obecnym, tym co rzuciły i tym co walczą także:)
  • anka | 21-01-2013 15:46:52 | zgłoś naruszenie

    A tym, które są zadowolone z siebie, że jarają to gratuluję. Może kiedyś zobaczą, że fajniej byłoby kupić coś super dziecku niż utrzymywać Area Managerów z Philipa Morrisa;)
  • pajinka | 20-03-2013 13:22:17 | zgłoś naruszenie

    Ja do prawie 4 msc paliłam, próbowałam ograniczać i nawet mi to wychodziło. Potem przyszły bardzo ciężkie dni. Wyprowadziłam się od narzeczonego, praktycznie się rozstaliśmy i wróciłam do mamy. Moja mama paliła gdy była w ciąży ze mną i z siostrami, nic nam nie jest. Wiadomo, że to nie była paczka czy pół dziennie, ale kilka papierosów. Wracając do powrotu do mamy.. Tam zaczęłam palić tyle co przed zajściem w ciąże (ok 10 papierosów dziennie). Ciągle płakałam, byłam załamana, a papieros był taką rzeczą, która mi naprawdę pomogła. Teraz jestem w 5 msc. Zdarzy mi się zapalić jednego papierosa na kilka dni. Podziwiam kobiety, które od tak potrafią rozstać się z nałogiem. Niestety dla niektórych nie jest to takie łatwe. Co nie znaczy, że nie martwią się o swoje dziecko.
  • sandra1987 | 05-04-2013 13:55:53 | zgłoś naruszenie

    Boze, nie chce tutaj nikogo oceniac, ale jak nalog moze wygrac z checia urpdzenia zdrowego dziecka. Ja w 18tyg ciazy przeszlam operacje, po operacji przez kilka dni nie moglam isc do toalet... no i jak wiadomo... najlpeszy sposob.. papieros i kawa.. spalilam niecale pol, z lzami w oczach. Olalam to... pozniej na usg widzialam ta malenka twarz i jak sobie myslalam, ze dla wlasnych korzysci ryzykowalam zdrowie tego maluszka, to plakalam jak glupia. I ja nie przesadzam. Jak wiemy, jeden bedzie palil cale zycie i nic mu sie nie stanie... inny zapali kilka fajek i umrze na raka. Tak samo jest z naszymi dziecmi. Jedno sie urodzi zupelnie zdrowe, inne umrze smiercia lozeczkowa... bo mamusia musiala zapalic. Stres nikotynowy??? Bzdura!!!! Stresy i rozstania tez nie sa usprawiedliwieniem... Sorry, nie probuje sie tutaj dowartosciowac zwracajac innym uwage... po prostu widzialam dzieci chore przez glupote rodzicow.

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować