Książeczka Zdrowia jest jeszcze na etapie testów. Masz uwagi? Napisz!
Pamiętnik
(25.07.2010)
Trzeci ząbek już wychodzi
Dzisiaj zauważyłam, że Kacperkowi wychodzi lewa górna jedynka :) A oba pozostałe ząbki, które nam wyszły już ładnie rosną, a co za tym idzie w czasie karmienia Kacper mnie gryzie. Nie wiem czy świadomie czy nie, ale boli. Mam nadzieję, że się tego oduczy.
(20.07.2010)
Raczkowałem
No i Kacper ruszył wreszcie do przodu. Na początku dosyć nieśmiało. Kilka centymetrów, przerwa, kilka cm, przerwa i tak ciągle, ale później zaczął przemieszczać się już po całym pokoju. Nawet chciał iść dalej, ale nie mógł się zdecydować czy wyjść za próg czy nie. Już prawie chciał ruszać na przedpokój, ale za każdym razem siadał z powrotem na pupie i się namyślał :) Już zdążył dobrać się do głośników (z jednego oderwał przedni panel), do wieży, rozsypać po całym pokoju chrupki, które nieopatrznie zastawiłam na ławie, no ale skąd miałam wiedzieć, że mu przyjdzie do głowy je wziąć? Dwie Gazety Wyborcze poszatkował tak, że 15 minut je zbierałam. Na widok kota przyśpiesza, ale jeszcze mu się go nie udało złapać. Jeszcze wszystko przed nim. A tak poza tym to fajnie jest mieć w domu małego pełzaka :)
(26.06.2010)
Mamy drugiego zębolka
Dzisiaj znalazłam w buziaku Kacperka drugiego ząbka. Z ciekawości zajrzałam czy czegoś tam nie ma i znalazłam :) Górną prawą jedynkę. Tego przeszedł dosyć spokojnie, bo tylko kilka razy obudził się z płaczem w nocy. Ale jadł ładnie i humor też miał jak zawsze. Teraz czekamy na kolejne :)
(16.06.2010)
Pierwsze przymiarki do raczkowania
Od kilku dni Kacperek układa się tak jakby już chciał raczkować. Niestety jedna nóżka mu ciągle zostaje pod pupą i nie wie co z nią zrobić. Czasami przekomicznie to wygląda :) Dzisiaj na przykład chciał już ruszyć do przodu, ale nóżki mu się zaplątały i się przewrócił. Więc jak się postara to za niedługo już ruszy na podbój mieszkania :)
(13.06.2010)
Mamy pierwszy ząbek
Mamy pierwszego... zębolka! Dzisiaj przy zabawie popatrzyłam do buzi Kacperka bez nadziei, że coś tam znajdę, a tu taka niespodzianka. Trzy razy sprawdzałam, czy to na pewno ząb jest. Przebiła mu się dolna lewa jedynka. Na razie widać białą kreseczkę :) W sumie był kilka dni marudny, nie chciał jeść, nawet niekapka nie chciał brać do buzi chociaż normalnie jak go widzi to buzinkę szeroko otwiera. Ale byłam pewna, że to wina upałów. A dzisiaj już normalnie zjadł obiadek, a deserek to wciągnął na raz. Teraz czekamy na kolejne gryzaczki :)
(12.06.2010)
Wygraliśmy konkurs
Nie wiem jakim cudem, ale wygraliśmy konkurs na najciekawszy wpis do Książeczki Zdrowia Dziecka jako jedni z piętnastu wybranych :) Tak szczerze to jeszcze nigdy nic nie wygrałam więc jestem w szoku. Ale dzidziorek za to będzie miał nową zabawkę :)
(06.06.2010)
Pierwsze kontakty z niekapkiem
Zaczęliśmy powoli wprowadzać Kacperkowi wodę do menu. Podoba mu się bardzo i smakuje chyba też. Na razie podawałam mu łyżeczką, bo nie umie pić z butelki. Chwyta smoczek i go gryzie, a raczej memla albo czeka, aż mu samo poleci. Doszłam do wniosku, że nie ma sensu go uczyć pić z butelki jak i tak za niedługo musielibyśmy się przestawić na niekapek. Zrobiłam więc ostatnio eksperyment i mu pokazałam mu jego niekapka, którego dostał już jakiś czas temu. Na początku się nim bawił, wkładał do buzi, jak to dziecko. A dzisiaj już załapał co trzeba robić, żeby woda leciała. Trzymać jeszcze nie umie, ale ważne, że umie z niego pić.
(01.06.2010)
Zjadłem pierwszy niemleczny posiłek
W czwartek byliśmy na szczepieniu i Kacperek waży 8920 gram i mierzy 69 cm.
Czyli nie przybrał tak dużo jak zawsze. Zwykle przybierał pomiędzy wizytami grubo ponad kilogram.
Dostaliśmy pozwolenie od doktora na wprowadzanie nowych rzeczy do jedzenia. W piątek zrobiłam mu zupkę jarzynową z ziemniaczka i marchewki, ale nie za bardzo był zachwycony. Chyba konsystencja mu nie odpowiadała, bo do tej pory nauczony był na mleczku. W sobotę już mu smakowało i ciągle miał otwartą buzię, a ja nie nadążałam mu podawać. Wczoraj znowu coś mu nie pasowało. Pewnie temu, że był nowy składnik (brokuł). A dzisiaj jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zupka cała zniknęła z miseczki, a dziecię się rozglądało czy nie ma jeszcze. A zupka była ta sama co wczoraj. Nie nadążam za nim... Deserki oczywiście smakują. Na początek dałam mu starte jabłuszko. W sumie to tak trochę przypadkiem wyszło, bo jadłam akurat jabłko, a Kacperek chwycił mnie za rękę i przyssał się do niego. To mu starłam troszkę na spróbowanie. I teraz nie można przy nim jeść jabłek bo od razu mlaska. Po kilku dniach starłam mu do tego jabłuszka jeszcze marchewkę i też smakowało. Teraz kupiłam mu kilka deserków słoiczkowych to już w ogóle jest zachwycony i jak za wolno ruszam łyżeczką to ją chwyta i sam wkłada sobie do buzi :) Na próbę dałam mu też kaszkę bezmleczną z BoboVity i mu zasmakowała. Swoją drogą mnie też :) Zobaczymy jak to będzie dalej...
Czyli nie przybrał tak dużo jak zawsze. Zwykle przybierał pomiędzy wizytami grubo ponad kilogram.
Dostaliśmy pozwolenie od doktora na wprowadzanie nowych rzeczy do jedzenia. W piątek zrobiłam mu zupkę jarzynową z ziemniaczka i marchewki, ale nie za bardzo był zachwycony. Chyba konsystencja mu nie odpowiadała, bo do tej pory nauczony był na mleczku. W sobotę już mu smakowało i ciągle miał otwartą buzię, a ja nie nadążałam mu podawać. Wczoraj znowu coś mu nie pasowało. Pewnie temu, że był nowy składnik (brokuł). A dzisiaj jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zupka cała zniknęła z miseczki, a dziecię się rozglądało czy nie ma jeszcze. A zupka była ta sama co wczoraj. Nie nadążam za nim... Deserki oczywiście smakują. Na początek dałam mu starte jabłuszko. W sumie to tak trochę przypadkiem wyszło, bo jadłam akurat jabłko, a Kacperek chwycił mnie za rękę i przyssał się do niego. To mu starłam troszkę na spróbowanie. I teraz nie można przy nim jeść jabłek bo od razu mlaska. Po kilku dniach starłam mu do tego jabłuszka jeszcze marchewkę i też smakowało. Teraz kupiłam mu kilka deserków słoiczkowych to już w ogóle jest zachwycony i jak za wolno ruszam łyżeczką to ją chwyta i sam wkłada sobie do buzi :) Na próbę dałam mu też kaszkę bezmleczną z BoboVity i mu zasmakowała. Swoją drogą mnie też :) Zobaczymy jak to będzie dalej...
(17.05.2010)
Chcę już stać :)
Kacperek najchętniej już by stał. Jak próbuję go posadzić (obojętnie czy sobie na kolanach, na kanapie czy na macie to on momentalnie prostuje nogi i robi się sztywny). Wiem, że nie powinien jeszcze stawać, ale co ja mogę za to, że on tak długo się awanturuje aż ktoś go ustawi w pozycji pionowej? Na rękach jest źle. Najlepiej na własnych nóżkach. Ostatnio dla świętego spokoju postawiłam go na kanapie przodem do oparcia i stał ładnych kilka minut, a jak mu się znudziło to po prostu sobie usiadł i bawił się dalej grzechotką :)
(26.03.2010)
Siedzię sam
Do tej pory Kacperek siedział trzymając się naszych palców. A dzisiaj nagle mnie puścił i sam siedział przez dłuższą chwilę. Chyba stwierdził, że tak mu będzie wygodniej. To, że później fiknął na buziaka to swoją drogą. Ale jestem dumna z mojego skarbusia :)
Mam już: 15 latek, 2 tygodnie, 4 dni
To ja, Żabka (Kacper,)!
Imieniny obchodzę 6 stycznia
Jak wyglądam?
- Ważę 14,0 kg, mam 92 cm wzrostu.
- Moje wlosy są proste i blond.
- Moje oczy są niebieskie.
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Spodnie dresowe dziecięce
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...