Avatar
(08.06.2010)
Bawiłam sie w piaskownicy
Po miesięcznych deszczach,pojawiło się słonce..hmm ciepełko-gołe nóżki -sami rozumiecie-rewelacja;)
Wyruszyłam ze swoim sprzętem "piaskowego dwulatka"do piaskownicy...
Brudny ten piasek-pierwsza klasa....Lubię się brudzić...Ha,a kto nie lubi????No dobrze-mama nie lubi jak się brudzę...ale nie zabrania mi ,mówi coś o bakteriach i zarazkach,że muszę się uodpornić a tak najlepiej...Wzięłam łopatkę i uporczywie zaczęłam poszukiwać tych nieznajomych przyjaciół...Nigdzie ich nie znalazłam,a szukałam długo...
W końcu postanowiłam się bawić ....robienie babek...i rzucanie piaskiem na mamę..niby się złości,a się śmieje...więc chyba się jej podobało.
Czego się dziś nauczyłam???Że piasek-mimo,że fajny do zabawy,nie smakuje dobrze...a smakuje nawet okropnie:)Nie zjem go więcej!!!
Mamusia: maria1980

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj