Avatar
(17.05.2010)
Spałem w kasku rowerowym
To bez dwóch zdań nowe doświadczenie w moim życiu. Nigdy wcześniej nie spałem w kasku (rowerowym, ani żadnym innym). Kask jest całkiem nowy, podobnie jak rower. Podobno niedługo będę śmigał na rowerze, jak kolarz. Na razie jeżdżę na pych. Tata i mama robią "pych-pych" a ja jadę. Całkiem to wygodne, i mogę się skupić na kierowaniu.

PS. W kasku spałem całe 5 minut, potem mama mi go ściągnęła. Czy to nie zaprzepaści mojej kariery kolarza??
Mamusia: ptysiowa_mama

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj