....wspomnienia, smutki i wielkie radosci - kazdy z nas ma ''swoja historie''... o tych chwilach warto pamietac...

Utworzono: 2011-07-29

3latka razem i nagle...PRZEDSZKOLE!!

3latka z Claudia minely nam szybko, bardzo szybko...Dni mijaly za dniem, kazdy dzien z takim Malenstwem byl inny, wyjatkowy, niezwykly. Na naszych oczach roslas, uczylas sie podstawowych czynnosci zycia :). Nie, nie znalismy ''recepty'', jak byc rodzicami. Intuicyjnie, od serca.. i z drobna pomoca rodziny staralismy sie ''uczyc kazdego dnia rodzicielstwa'' :) Poczatki, jak zawsze nie nalezaly do latwych, ale z kazdym dniem czulismy, ze jest coraz lepiej, coraz bardziej ''wczuwamy''sie w nasze role, uczyc sie siebie wzajemnie!!

Przezywalismy wiele pierwszych pieknych chwil, ktore pozostana z nami na zawsze..tj.pierwsze slowo-MAMA -wypowiedziane z ust Claudii(7miesiecy) i dlugo wyczekiwane TATA, pierwsze samodzielne kroczki (14miesiecy). Swietowalismy rodzinnie kazde Urodzinki cieszac sie i dziekujac Bogu, ze jestes z nami.

 

Nadszedl czas, kiedy musielismy sie ''rozstac'' na cale 8godzin..nadszedl czas przedszkola. Wiedzialam, ze to wkoncu nastapi, ze bedziemy musieli Cie ''oddac'' do ludzi. Pocieszajacy byl fakt, ze Claudia bardzo chciala isc do przedszkola, garnela do dzieci, byla dosc odwazna i towarzyska, co mnie bardzo cieszylo :)  Dalo otuchy, ze jednak ''nie bedzie tak zle skoro sama tego chce'' :)

Przygotowania jezykowe(j.niemiecki) zaczelismy duzo wczesniej juz, aby nie bylo niepotrzebnego dodatkowego stresu dla Claudii, jak na swoje 3latka byla bardzo samodzielna, starala sie ubrac sama, choc zajmowalo jej to ''dluzsza chwilke'' swietnie dawala sobie rade!

Nadszedl ten sierpniowy-sloneczny dzien, kiedy szykowalam Ci pierwsze sniadanko, ktore zjesz w przedszkolu, juz nie z nami a z dziecmi :) Ze swoja ulubiona czarna owieczka pod pacha, z usmiechem na buzce maszerowalas radosnie do przedszkola! W Twoich oczych byla RADOSC, ZACHWYT...i taka zwykla dziecieca CIEKAWOSC ..:)Oczywiscie tego dnia, nie moglo zabraknac i Taty! Cala trojeczka maszerowalismy przed siebie, radosnie opowiadajac Ci jak  tam bedzie.. Z bijacym sercem i drzeniem w glosie staralam sie ukryc moj..lek i strach...aby nie zaklucic Ci tej radosci :) Tysiace mysli i pytan w mej glowie..''Czy sobie poradzisz beze mnie?''.. Droga choc krotka, tego dnia chcialam, by trwala jak najdluzej...i nagle doszlismy, jestesmy juz na miejscu :)  Radosnie zawolalas:'' -Jestesmy juz Mamo!''..

 

Gdzies tam gleboko cieszylam sie, mimo tych wszystkich mieszanych mych uczuc.., ze bedziesz wsrod dzieci, nabierzesz pewnosci, samodzielnosci... Same plusy, jak wiadc z poslania dzieciatka do przedszkola :)  A jednak w sercu zal zostal, ze pewien etap juz mamy za soba i mnie juz nie bedzie, jak wczesniej- na zawolanie ....Przytulilam Cie mocno i pocalowalam, bylam dumna, ze ciagle sie cieszysz i ''leku przed czyms nowym'' nie czulas...Taka radosna...usmiechnieta do mnie mowilas: ''Idz juz Mamo, ja bede sie bawic....''

Wyszlam z Tatusiem, a Ty tam zostalas...chwile szlismy obok siebie w milczeniu...probujac zrozumiec, co tak waznego sie stalo...Wzielismy gleboki wdech i wydech...i usmiech w koncu sie pojawil na naszych twarzach:) Czulismy, ze to dobra byla decyzja..dla Ciebie i dla nas...Otarlam lze, ktora splywala mi wolno po policzku i w duchu pomyslalam...''Jestes juz duza dziewczynka i mimo, ze tak trudna to byla dla mnie chwila...ciesze sie, ze Tego Dnia, dzielniejsza bylas ode mnie....'' 

 

 

 

aaaa.jpg

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Szczesliwa ♡zonka i mamusia dwoch wspanialych coreczek:★ Claudii i Lilianny★Moja rodzina, jest moim zyciem, moja m iłością, całym moim światem ..♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj