Utworzono: 2012-01-09
Ogarniam...
...Ogarniam pomału szarą rzeczywistość, Kornelka z samego rana wróciła na szkolne łono, by ćwiczyc szare komórki, Jacek także udał się do pracy na całe dwanascie godzin, za to my zostaliśmy sami, z obiadem który skwierczy na gazie roznosząc po mieszkaniu zapachy, mieszkanie posprzatane, maly nakarmiony, przewinięty, spi w wózku a ja mam chwilkę by jeszcze zrobić to i tamto, gdzie w trakcie obowiazków domowych przewijam kartki ksiazki. Uwielbiam Kalicińską to jak pisze łatwo, swobodnie, tak że człowiek zapomina na chwilkę o życiu i tym co ważne. Najważniejsze ze jakoś się odnajduję, chociaż łatwo nie jest, nigdy nie było, sama i kuchnia, pralka która się kłania i stos brudnych rzeczy...Ale czy to ważne że nagle tu i teraz , w tej chwili mi się nie chce za bardzo nic robić, ze powinnam bo przeciez jestem Super mamą, a ja chrzanie takie ideologie, czasem i ideał musi odpuścuić. Mały puki co na flaszeczce, coraz bardziej przywykam bo vhyba nigdy sie nie pogodze z brakiem własnego mleka, moja produkcja wygasa, więc z przymrużonym okiem patrze na butelkę i jakoś byle do przodu. A mały? coraz większy, żarty, leżący układ pokarmowy ciągle domaga sie więcej i więcej. Zastanawiam się gdzie to mu się mieści, przeciez ten jego żołądek to jakaś studnia bez dna, bez mała. A niech ma apetyt , mleka mu będę żałować, niech je jak mu smakuje, jak mogę tak leżę i karmię go, spokojnie czytam kolejny rozdział , staram się być zrelaksowana, ale...Była wczoraj teściowa, wpadła do wnuka posiedzieć, nacieszyć się nim, bo taki fajny, kochany, gatatliwy, małą wychwaliła za oceny, pośmialiśmy się , pogadaliśmy a wieczorem kiedy poszła mały dał koncert arii i operetek, był przemnęczony, marudny, płaczliwy. Cała noc była jakby pod górkę, ciągle się kręcił, gdakał, machał rączkami...ranek za to odespał w miarę spokojnie i cud że dał mi pokroić marchewki i mięcho...Popołudnie w miarę spokojne, córcia po szkole zajęła sie odrabianiem lekcji, nauką, zabawą, ostatnio uwielbia śpiewać karaoke, różne tam piosenki zasłyszane na necie, zamyka sie w pokoju i ma swój świat. Mały przypatruje się jej z pewnym zainteresowaniem, co ona do nie go gada, o co jej chodzi, z czego śię smieje, a i temu nie brakuje chumoru, ciągle ładuje piąsteczki do buziaczka aż slinka cieknie, aż broda cała pokryła sie krostkami...alergia czy zęby...tłucze mi się pod głową...Wieczór hardkor, kompanie - pomoc nie odzowna córci, ona myje nogi, ja górę i jakoś się kręci. Mały uwielbia wodę, jest spokojny, zadowolony...za to potem to spid, szybkie ubieranie i karmienie byleby nie dopuścić do płaczu, jakże trudno go uciszyć...i spanko, tulenie, całus i życzenie dobrej nocy...
niunia
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
-
Urodziny: 16.08.2004
Imieniny: 16.9
-
Urodziny: 07.11.2011
Imieniny: 16.3
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...
Komentarze
Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.