powrót do bloga

rss wpisy: 106 komentarze: 222

Mamy oko

Jestem mamą. I mam oko na różne sprawy - te związane z dziećmi, z rodziną, z tzw. polityką prorodzinną. Będę o nich pisać tak, jak je widzę. Ten blog to takie "mamy oko" ;)

Utworzono: 2010-03-04

Lekarz: guzik mnie obchodzi, że go boli

Historia banalna (lekarz na nocnym dyżurze nie chce przyjąć chorego), a jednak porażająca. Pacjentem, któremu doktor odmawia pomocy, jest kilkuletnie dziecko. "Guzik mnie obchodzi, że płacze z bólu" - słyszą rodzice w krakowskim szpitalu wojskowym od młodego laryngologa. "Z grzeczności nic nie muszę" - doktor nie kryje, kto jest panem sytuacji.

 

Za każdym razem cierpnę, gdy czytam o takim zachowaniu lekarza - zwłaszcza w stosunku do małego dziecka (choć nie tylko, cierpiący dorosły ma niemniejsze prawo oczekiwać dobrego traktowania). Pojawiają się pytania o zawodową etykę, kulturę osobistą, zwykłą ludzką przyzwoitość. Pojawiają się pytania o odpowiedzialność, konsekwencje służbowe.

 

Jednak z opisywanej przez "Gazetę Wyborczą" historii warto wyciągnąć i inne wnioski - dobrze, że robią to też autorki artykułu. Rodzice małego dziecka (większego zresztą też) powinni mieć opracowane "szlaki pomocy", procedury kontaktu z lekarzem, przychodnią, szpitalem - na każdą porę dnia i nocy. Rodzic nie może sobie pozwolić na zagubienie w nieprzyjaznym, trzeba przyznać, systemie opieki medycznej. Telefony "medyczne" na lodówce czy w telefonie komórkowym to standard. Wiedza, która placówka udzieli pomocy dziecku w nocy, w weekendy, w święta - również. Tylko taki rodzic uchroni dziecko przed niepotrzebnym bólem, siebie - przed zbędnym stresem. Ten związany z chorobą i cierpieniem dziecka jest i tak wystarczająco silny.

 

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj