Utworzono: 2011-09-28

Nikogo nie ma w domu!

Od pierwszego ruchu, który poczułam, z każdym dniem było ich coraz więcej i stawały się coraz bardziej wyraźne, do tego stopnia, że wiedziałam kiedy dzidziol się przebudził, albo uprawia gimnastykę. Bardzo długo było to tylko moje szczęście, bo nasze maleństwo nawet własnemu ojcu nie zamierzało zaprezentować swoich akrobatycznych zdolności. Kiedy tylko Bartek przykładał dłoń do brzuszyska, malec natychmiast zamierał w bezruchu i ani prośbą, ani groźbą nie szło namówić go do minimalnej aktywności. Zero odpowiedzi na pukanie! Normalnie miałam wrażenie, że bąbel odwraca się tyłkiem i w duchu mówi do siebie: "Nikogo nie ma w domu!" Momentami czułam się jak dziwak, który sobie wymyśla ruchy dziecka! Przecież to może doprowadzić do obłędu! Ta cała zabawa w chowanego nie dotyczyła tylko dotyku. Jak nikt nie patrzył mój brzuch falował niczym wzburzony ocean, a kiedy tylko mój mąż zarzucał okiem, wtedy nagle spokój! Brzuch nawet nie drgnął! Jak tak można własnego ojca robić w balona?! Nasuwa się tylko jedna myśl: " Dzieci są złośliwe", a tuż za nią nasuwa się kolejna, o wiele smutniejsza w takiej sytuacji: "Niedaleko pada jabłko od jabłoni" :P

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

od kiedy jestem Mamą pracuję u siebie: www.sklep.brzuchatki.pl
Czerwiec 2025
PN WT ŚR CZ PT SO ND
            01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30            

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj