Z przedszkola, pracy, spaceru codziennie wracamy do siebie. Chłopcy, mama, tata. Jest ciepło.

Utworzono: 2010-05-16

Z serii 24 godziny, cz. I :)

W zasadzie zaczęłam pisać o rozterkach mamy, dotyczących dzieci. I nie wiem, jak to się dzieje, że wszystkie zamieniają się w zabawne historie wywołujące mój uśmiech :).

24 godziny, cz. I.

Dzień zaczyna się ostatnio jeszcze w nocy. Około godziny piątej Mateuszek domaga się cyca. Najpierw szukam po omacku, choć przy świecącej lampce, soli fizjologicznej i fridy, żeby potraktować nimi chrumkający nos wilczego głodu. Uda mi się mniej czy więcej opróżnić nosek i już trzymam przy piersi wyjącego koguta policyjnego… Potem odbijanie, konieczna zmiana pieluszki, czasem dwie i wielkie ciekawskie oczy mojego synka, zaczepianie uśmiechem, guganie, brak woli zaśnięcia, lądowanie w łóżku rodziców, mimowolna gimnastyka rączek i nóżek, i robi się siódma a wtedy budzi się prawie trzylatek. Słyszę, jak biegnie na bosaka przez przedpokój, łapie po drodze garaż pełen resoraków i już celuje w wolne miejsce na łóżku rodziców. Czwórka w komplecie. Faaaaajnie, naprawdę fajnie, chociaż doceniam te chwile dopiero po kawie :D.

c.d.n.  

Moje dzieci :)

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Lubię witać ciepło:).
Kwiecień 2025
PN WT ŚR CZ PT SO ND
  01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30        

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj