Moje życie to jedna wielka niewiadoma.Dziś jest tak,jutro zmiana o 180 stopni.Jak każdy mam problemy,z którymi umiem sobie poradzić.Choć czasem jest bardzo ciężko,czasem popłaczę,wyżalę się.Ale są dni,że mogę góry przenosić,gdy widzę radość na oczach moich dzieci ,czy jak widzę,gdy bliscy pomogą wtedy ,gdy tej pomocy potrzebuje.Czasem sami wyczytają to z moich oczu,nie prosząc ich o to.

Utworzono: 2011-02-20

Czeka na mnie praca

No i stało się.Jeszcze trochę i wracam do pracy.

Urlop miałam udzielony do końca maja 2011.Szef jednak wiedział,że w każdej chwili,gdy będzie trzeba -mogę wrócić wcześniej.A była taka opcja już kilka miesięcy temu.Jednakże ta opcja się troszkę zminiła,to znaczy nastąpił inny obrót sprawy i w rezultacie wracam na swoje stanowisko pracy i to już 1 kwietnia.

   We wtorek byłam w pracy złozyć podanie.Cieszę się,że mogę wrócić wcześniej i że jest na mnie miejsce.Szef zresztą mi to obiecał jeszce przed porodem,że miejsce będzie na mnie czekało.Jak narazie słowa dotrzymuje i jestem mu wdzięczna za to.Mam nadzieję,że przetrzyma mnie do emerytury,chociaż,tak naprawdę nie wiadomo,czy ja tej emerytury doczekam,no i przez ten czas wiele się jeszcze moze wydarzyć.Na dzień dziesiejszy jednak mam gdzie wracać i tej mysli się trzymam.Jeszcze tylko 1,5 miesiąca i w...witaj praco!

   A synek? No cóż,na pewno będzie cięzko mi będzie na początku się przestawić.Zostaje pod opieką męża,który nie pracuje ze względu na swoją chorobę i rentę .Póki co czekamy na ostateczny wynik,ale to i tak jeszcze minie trochę czasu zanim pójdzie do pracy,bo ktoś musi się zająć młodym.Nie mamy babci na miejscu która by się zajęła Kacprem,więc póki co będziemy musieli pomęczyć się  dopóki mały nie pójdzie do przedszkola.W każdym razie dzięki Bogu Kacper jest przyzwyczajony do pozostawania z tatą na kilka godzin,do przebywania razem-jest tak od początku,gdy się narodził.Widać,jak się cieszy na widok taty,gdy wchodzi do domu,czy wychodzą na dwór razem-choćby sa teraz razem na sankach.Dla mnie to dużo.Bo wiem,że dadzą sobie radę razem.Na pewno początek będzie trudny,i dla nich i dla mnie.Wszak tym razem to nie będzie moje wyjście raz czy dwa w tygodniu na 3 godziny,ale codziennie na 10 godzin.Ja się będe musiała przyzwyczaić do nowego stylu życia (wstawania o określonej godzinie,pęd na autobus itp-teraz,póki co-śpie dopóki Kacper śpi,czyli nawet do tej 7.30.Od kwietnia trzeba będzie wstawać po 6.Niby tylko godzinka różnicy.

Jednak dla naszych potrzeb jestem w stanie to wytrzymać.Muszę.Bo niestety nie da się żyć tak dłużej,jak teraz jest.Jednak jak będzie ta wypłata -już inaczej.Nawet po opłaceniu rachunków będzie więcej na życie.No i lepszy dostęp do sklepów,zakupy-przede wszystkim taniej w mieście,w supermarkecie niż w naszym wiejskim sklepiku.Wydam co miesiąc na bilet miesięczny,ale świadomość,że codzień jestem w mieście już dodaje mi skrzydeł.

Dla niektórych może wydać się to głupim gadaniem,to co ja piszę.ALe ja tak to odczuwam.Obecnie musze raz w tygodniu jechać do miasta pobrać kasę z bankomatu,kupić pieluchy,mleko dla dziecka.Przy okazji zawsze zrobiłam zakupy.Ale 10 zł szło na bilety.Teraz pójdzie na miesięczny,ale wtedy mogę jechać nawet w niedzielę nie płacąc dodatkowo gdy coś zabraknie.Wolę poświęcić te 2 godziny na wyjazd i kupić taniej jeśli mam okazję.A wiem, że mam.I na pewno będzie lepiej.

Tak więc,aby do pierwszej wypłaty.Stawiam sobie na cel-spłacić szybciej pożyczkę-jeśli się uda,i odbić się od dna.Żyć na spokojnie,bez nerwów, aby nie brakowało na jedzenie.Ale to pomału.Jesze pomęczymy się te dwa miesiące.Aby też tylko moja choroba się nie odezwała,męzowi przyszły dobre wyniki-to już będzie sukces.

 A póki co-czeka na mnie praca.Jeszcze chwila,jeszcze troszkę...Jeszcze miesiąc z kawałkiem...

Komentarze

  • jowita | 20-02-2011 13:09:41 | zgłoś naruszenie

    Oj tak...powrót do pracy to radość ale i smutek,że zostawia się maluszka...Bardzo kompetentnie zachowuje się Twój szef-aż miło poczytać :) A z Twoim optymistycznym podejściem na pewno pomalutku pozbedziecie się problemów na swojej drodze :) Wszystkiego dobrego!

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama trójki dzieci-dwójki w wieku szkolnym,trzecie najmłodsze rozpieszczane przez wszystkich; Obecnie pracuję zawodowo po urlopie wychowawczym.
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj