powrót do bloga

rss wpisy: 82 komentarze: 70

AntZ

...aby utrwalić wszystkie ważne wydarzenia w życiu mojego bobaska

Utworzono: 2011-02-24

Skończyłem 4 tygodnie

Dziś Antek skończył 4 tygodnie. Od 3 dni ładnie się do nas uśmiecha - świadomie a nie tylko przypadkiem, choć rzadko na razie. Super też podnosi główkę leżąc na brzuszku, podparty na swoich rączkach. Tylko jest problem z tym ulewaniem. Już nie taki jak na początku, ale jest. Jak go położę, to po kilku, kilkunastu minutach zaczyna się "gnieść" a potem ulewa już serkiem (twarożkiem) najczęściej. I przez to się budzi, nie śpi i nic nie mogę zrobić. A przede wszystkim nie mogę się wyspać. Teraz też mam go na ręku. I śpi jak aniołek. Ale jak go położę, to powtarza się scenariusz z ulewaniem. I dlatego zaczynam myśleć o chuście. Mogłabym w niej kontynuować pisanie pracy inżynierskiej a nawet zasnąć w fotelu - Antoś mi nie wypadnie z rąk. Chyba się zdecyduję. Piszą o samych dobrodziejstwach związanych z noszeniem dziecka w chuście. Koszt - 60 zł, mogę zaryzykować. Oby nie leżała w kącie. Generalnie plany były inne. Miał leżeć w leżaczku bujaczku. Ale tam też ulewa. Bo póki co główka mu trochę spada, opiera się o klatkę piersiową, a taka pozycja sprzyja ulewaniu. A może przeczekać jeszcze trochę. Z drugiej strony chusta może się przydać na wyjazdy na plażę... i nie tylko. Nawet w góry można by pojechać. Ciekawe co na to mąż. 

Mąż się zgodził. Ale ja się jeszcze zastanawiam. W końcu zależało mi na tym, żeby nie przyzwyczajać dziecka do noszenia, bo potem ciężko tego oduczyć. Jestem w kropce. Może znajde opinie na jakiś forach. 

Komentarze

  • krystiandominik | 24-02-2011 14:31:53 | zgłoś naruszenie

    eh to ulewanie:( znam problem. Mój synek skończył 6 miesięcy a w dalszym ciągu zdarza mu się ulać, najczęściej jak mu się odbija. Położna radziła włożyć pod materacyk coś by synek leżał wyżej, zrobiliśmy tak, ale niewiele pomogło. Dopóki ładnie przybiera na wadze, dla nich nie jest to problem. Cóż, pralka włączona co drugi dzień, przebieranie parę razy dziennie. Trzeba to jakoś przetrwać. Pozdrawiamy!
  • jowita | 24-02-2011 16:48:08 | zgłoś naruszenie

    Ja też zdecydowałam się na chustę. Kupiłam,a właściwie mąż,kółkową. Śliczna,zielona....do tej pory nie używana :) Nigdy nie udało mi się odpowiednio ułożyć malutkiej. No cóż....u nas wygrał leżaczek-bujaczek a potem nosidełko. Mam nadzieję,że Wam pójdzie lepiej:))

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Ukochanego mężczyznę spotkałam w 2007 roku i to wtedy zaczęło się moich 7 szczęśliwych lat. W 2008 oświadczył mi się w miejscu, w którym się poznaliśmy. W 2009, po niespełna 2 latach, byliśmy już małżeństwem. Kupiliśmy mieszkanie. A kiedy już się nim nacieszyliśmy, postanowiliśmy zrobić kolejny krok. W maju zaszłam w ciążę, a owocem naszej miłości jest śliczny Antoś. Kochamy Cię synku!
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj