Avatar
(27.05.2010)
Byłem u chrzestnej.
Ha,ale mamusia zrobiła mi niespodziankę.Po szczepieniu miałem nagrodę.Poszlismy do babci,(właściwie to moja prababcia),tam dostałem mleczko i poszliśmy na dłuuuuugi spacer,aż doszliśmy do cioci Sylwii.To moja chrzestna.Spacer trwał pół godzinki,bo do niej jest 2 km,ale warto było.Ja ją lubię! Wybawiła się ze mną,a potem przypomniała mamusi ,że ja to pewnie jestem głodny.Ale mamusia była przygotowana na to,bo miała ze sobą deserek.Ciocia troszkę przygrzała,bo było lodowate,no i zjadłem.Ale jaki byłem przy tym brudny; ale to nic,wszyscy mieli ubaw,ja zresztą też.
Mamusia: dorota74

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj