Będę mamą - jak to dziwnie i wspaniale brzmi? :-D

Równo tydzień temu zrobiłam pierszy test i zobaczyłam upragnione dwie kreski...ale od początku :)

Mam na imię Justyna, mam 27 lat i jestem prawdopodobnie w 5 tygodniu ciąży licząc od daty ostatniej miesiączki chociaż sama przypuszczam że będzie to nie więcej niż 3 lub 4 tygodnie gdyż zaczeliśmy się starać o dzidziusia na początku tego miesiąca. Od tamtego czasu zrobilam jeszcze 3 rożne dodatkowe testy tak dla pewności :)

Obudziłam sie przed 7 rano i pobiegłam do toalety robić test... Zawsze miałam tą wizje zrobienia mężowi niespodzianki jakiegoś małego prezentu typu buciki, malutkie śpioszki z napisem kocham Tatusia...ale gdzie tam wparowałam do sypialni jak huragan, budząc go i podając test. Biedak mój kochany nie wiedział co się dzieję, o co mi chodzi bo był tak zaspany ale gdy w końcu oprzytomnial nie posiadał się z radości. Od bardzo dawna mówiliśmy o dziecku ale jakoś tak nie było jeszcze pory.

Postanowiliśmy trzymac to w sekrecie do 8 tygodnia gdyż to są jeszcze początki i nie chcemy wstrzynać niepotzrebnego alarmu. Ale gdzie tam, ja nie potrafię trzymac języka za zębami i jak tylko zadzwoniłam do mamy od razu wypaplałam. Oboje z tatą sie popłakali i oczywiście moja mama coś przeczuwała bo już od jakiegoś czasu cały czas o tym z tatą rozmawiali. Skoro moi rodzice już wiedzą, że będą dziadkami (ich pierwszy wnuk więc rodość niesamowita)  powiedzieliśmy też rodzicom Adama którzy także szleli ze szczęścia. 

Czuje się wspaniale...rośnie we mnie nowe życie...mój własny maleńki Cud :)