Moje życie to jedna wielka niewiadoma.Dziś jest tak,jutro zmiana o 180 stopni.Jak każdy mam problemy,z którymi umiem sobie poradzić.Choć czasem jest bardzo ciężko,czasem popłaczę,wyżalę się.Ale są dni,że mogę góry przenosić,gdy widzę radość na oczach moich dzieci ,czy jak widzę,gdy bliscy pomogą wtedy ,gdy tej pomocy potrzebuje.Czasem sami wyczytają to z moich oczu,nie prosząc ich o to.

Utworzono: 2011-04-09

Kacperunio,Koko: Był u mnie kolega

Oj dawno mamusia tu nic nie pisała.A tyle się działo!\nAle już nadrabiamy.\nDziś był u mnie kolega.Michałek.My się dawno nie widzieliśmy.Od jesieni.Ale dziś nareszcie ciocia przyjechała,z Michałkiem i Mariuszkiem.Mariuszek to od razu do Łukasza poszedł.I razem siedzieli przy kompie.\nA ja bawilem się z Michałkiem.Przynajmniej próbowałem,ale mi nie wychodziło.On co jakiś czas płakał.Nie wiem dlaczego.To znaczy chyba się domyślam,bo mamusia mi co jakiś czas tłumaczyła,że nie wolno bić-a ja a to go bączkiem uderzyłem,a to pociągnąłem za rączkę.Jego pewnie to bolało.Ale co ja poradzę,że mi ta moja rączka tak leci...Muszę się nauczyć jeszcze dużo.Ja wiem-mamusia mi tłumaczy.Ale ja chyba jeszcze mało rozumiem.Albo rozumiem tak ,jak ja chcę rozumieć -po swojemu...\n\nMoże następnym razem już będziemy razem klocki układać?

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama trójki dzieci-dwójki w wieku szkolnym,trzecie najmłodsze rozpieszczane przez wszystkich; Obecnie pracuję zawodowo po urlopie wychowawczym.
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj