Ksiązeczka zdrowia dziecka
(19.06.2010)
Byłam na festynie rodzinnym i na festiwalu ;)
Dziś był fajny dzień. Najpierw poszłyśmy z mamą do babci i dziadka na kawę. To znaczy mama na kawę a ja tylko w gości. Choć później dostałam herbatkę i deserek ;) Po wizycie poszłyśmy na spacer i mama zobaczyła plakat o rodzinnym festynie. A że było to niedaleko to poszłyśmy tam. Bardzo miła pani robiła z balonów różnie zwierzątka. Zrobiła dla mnie pudelka, gdy tylko wzięłam go w rączki zrobił "bum"! Nie płakałam, chociaż trochę się przestraszyłam. W zamian dostałam pieska i papugę. Czyli się opłacało ;)
Po powrocie do domu i po obiedzie szykowaliśmy się na "Festiwal dla pokoju". Rany ile tam było ludzi! Mama przygotowuje mnie powoli na takie sytuacje bo w lipcu idziemy na wesele. Dlatego oswaja mnie z dużą ilością ludzi i głośna muzyką. Mi się podoba. Mama trzyma mnie na rączkach i tańczymy. Niestety z festiwalu musieliśmy wyjść bardzo wcześnie bo ja około 19 idę spać. Jednak nie ma się co martwić. Jeszcze nie jedna plenerowa impreza przed nami.
O tym weselu też Wam opowiem, gdy wrócę.
Po powrocie do domu i po obiedzie szykowaliśmy się na "Festiwal dla pokoju". Rany ile tam było ludzi! Mama przygotowuje mnie powoli na takie sytuacje bo w lipcu idziemy na wesele. Dlatego oswaja mnie z dużą ilością ludzi i głośna muzyką. Mi się podoba. Mama trzyma mnie na rączkach i tańczymy. Niestety z festiwalu musieliśmy wyjść bardzo wcześnie bo ja około 19 idę spać. Jednak nie ma się co martwić. Jeszcze nie jedna plenerowa impreza przed nami.
O tym weselu też Wam opowiem, gdy wrócę.
(19.06.2010)
Pierwszy raz jadłam kukurydziane chrupki.
Dziś mama poczęstowała mnie czym pysznym. Takie dorosłe jedzenie bo mama też to jadła. Pokazała mi taką żółtą pałeczkę i uśmiechnęła się do mnie. ja ciekawa świata wzięłam to coś do rączki i jak zwykle chcą poznać to coś hop do buzi ;) Mama nie protestowała tylko się uśmiechnęła i powiedziała smacznego ;) No to ja chrup, choć ząbków jeszcze nie mam. Pomiętosiłam w buzi a to pyszne coś rozpłynęło się w ustach. Smakowało mi tak bardzo, że zaskoczyłam mamę tempem w jakim zjadłam tą kukurydzianą pałeczkę. Na szczęście tata zdążył zrobić zdjęcie jak ze smakiem pałaszuję kolejną nowość. Mam nadzieję, że te chrupki wejdą na stałe do mojego menu.

To ja, Wiktorynka (Wiktoria)!
Sierpień 2025 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |