Ksiązeczka zdrowia dziecka
(28.07.2017)
Basenowe koło
W minioną niedzielę pojechałam z rodzicami do miasta na ulubiony basen. Na miejscu był sklepik z przeróżnymi akcesoriami do kąpieli. Tata z mamą szukali coś dla mnie abym mogła swobodnie pływać bez trzymania mnie. Pani ekspedientka zaproponowała pomarańczowe koło, w które można mnie włożyć. Rodzicom bardzo spodobała się ta propozycja a ja uśmiechnęłam się:) Poszliśmy zatem kupić bilety i zobaczyliśmy bardzo dużą kolejkę. Tata w tym czasie nadmuchał koło a mama ze mną dopingowała go:) Kiedy w końcu udało nam się kupić bilety, musieliśmy się szybko przebrać aby nie tracić czasu. Tatuś włożył mnie do koła a mama trzymała żebym sama gdzieś nie popłynęła. Zaczęłam mocno wymachiwać nóżkami i piszczeć z radości:) Nagraliśmy filmik z mojej akcji pływania, będę za kilka lat wspominała.
(28.07.2017)
Wizyta łobuziaków
Mama zaprosiła do nas dzieci naszej sąsiadki, którymi kiedyś opiekowała się. Ola i Michał są w wieku szkolnym. Bardzo ich polubiłam za ich szczerość, humor i wariacje:) Przynieśli ze sobą swoje plecaki, w których mieli ulubione zabawki. Dziewczynka zabrała ze sobą dwie lalki, piłkę i koraliki. Chłopak miał kilka figurek zwierzaków, misia przytulankę i samochodzik. Z wielkim przejęciem opowiadali o swoich przygodach, które miały miejsce w szkole. Uwielbiam takie historie i z chęcią wszystko wysłuchałam. Michał chciał nawet wziąć mnie na ręce ale mama się bała o mnie:) Ola kiedy tylko mnie zobaczyła powiedziała, że jestem słodkim bobaskiem i przytuliła mnie:) Zabawy z nimi są zawsze udane, mają mnóstwo różnych pomysłów. Mama śmiała się, że znalazł się ktoś kto ma tyle energii co ja.
(28.07.2017)
Spotkanie z wiewiórką
Codziennie wychodzę z mamą na południowy spacer. Tego dnia była bardzo ładna pogoda, nie za ciepło i nie za zimno. Mama wybrała ścieżkę koło lasu, uwielbiamy tam chodzić bo jest w pobliżu natura. Po chwili spaceru ujrzałyśmy rudą wiewiórkę, która skakała sobie z jednego drzewa na drugie. Mama zobaczyła, że trzyma mocno orzech. Zbliżyłyśmy się trochę a ona spojrzała w naszą stronę. Na moment znieruchomiała, ale szybko odskoczyła w inne miejsce. Byłam pod ogromnym wrażeniem tak małej istotki. Miała śmieszną kitkę, fajne uszka i małe ale ostre zęby. Wiewiórki są z natury płochliwe, nie ufają ludziom. Szkoda, że nie mogłam jej dotknąć i zabrać ze sobą do domu.
To ja, Nadusia (Nadia Wiktoria)!
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |