Ksiązeczka zdrowia dziecka
(13.07.2017)
Uwielbiam jeść sama
Od niedawna jem już samodzielnie w krzesełku do karmienia. Odkąd zaczęłam się buntować u rodziców na kolanach, postanowili że już czas na naukę samodzielnego jedzenia. Mama zawsze szykuję dla mnie pyszne obiadki, codziennie jest coś innego. Uwielbiam poznawać różnorodne smaki, a najchętniej próbować je samą rączką. W krzesełku czuję się taka dorosła jak rodzice, mam przygotowaną miseczkę oraz kubek z wodą. Samo krzesełko jest wyposażone w pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa. Najchętniej jem zupkę z brokuła, kalafiora czy zwyczajną jarzynową. Przed posiłkiem mama lub tata zakładają mi taki śliniaczek fartuszek, abym wszystkiego nie pobrudziła. Podoba mi się w nim kieszonka dzięki której to co spadnie ląduje tam do środka:) Mama i tak ma dużo do sprzątania, moja buźka, ręce a nawet nogi są całe w obiadku. Tata niechętnie sprząta, ale za to aby mu się nie nudziło musi umyć mnie całą;) Rodzice patrzą na mnie z dumą jak radzę sobie świetnie i chwalą każdą zjedzoną porcję. Najbardziej podoba mi się to, że możemy wspólnie przy jednym stole zjeść. Jeszcze troszkę i będę mogła sama siadać na normalnym krześle:)
(13.07.2017)
Pierwsza wizyta na placu zabaw
Dziś mamy piękny i słoneczny dzień, tak bardzo mi się nudzi i nie mam ochoty siedzieć w domu. Troszkę pomarudziłam mamie i dałam do zrozumienia, że pora wyjść na spacer:) Mama posmarowała mi buźkę, rączki i nóżki kremem z filtrem, aby słońce nie przypiekło mojej delikatnej skóry. Zabrałyśmy niezbędne rzeczy i wyszłyśmy szybko z domu. Po drodze mijałyśmy plac zabaw, było tam dużo dzieci. Uśmiechnęłam się w ich stronę i spojrzałam na mamę. Oczywiście szybko domyśliła się i poszłyśmy sprawdzić jakie są tam atrakcje. Na miejscu zobaczyłam dużą huśtawkę, machałam nóżkami i rączkami aby szybko z niej skorzystać. Usiadłam na mamy kolanach i lekko bujałyśmy się do przodu i tyłu. Poczułam lekki wiaterek, taka aktywność na świeżym powietrzu jest bardzo przyjemna. Następnie wypróbowałam karuzelę, troszkę zakręciło mi się w głowie ale nie zrezygnowałam:) zrobiłyśmy parę kółek i spróbowałyśmy zjeżdżalni. Znajdowała się tuż przy domku, gdzie można się wspinać po drabince. Z tego względu, że jestem jeszcze za malutka nie mogłam tam wejść. Mama wzięła mnie ponownie na swoje kolana, posadziła wygodnie i obie zjechałyśmy szybko. Bardzo mi się podobało, na pewno jeszcze raz to powtórzymy!:) Z tego wysiłku zachciało mi się bardzo pić, mama podała mi kubek z wodą i wypiłam prawie całą jego zawartość. Zerknęłam w stronę dzieci, niektóre machały do mnie. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć koleżankę do wspólnych zabaw, ale póki co mama mi wystarcza:) Ten dzień zaliczam do bardzo udanych, plac zabaw od teraz będziemy częściej odwiedzały:)
To ja, Nadusia (Nadia Wiktoria)!
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |