Drogi Święty Mikołaju!
w tym roku po raz pierwszy będę obchodzić Twoje święto,gdyż dokładnie rok temu 6 grudnia,mamusia pojechała do szpitala,bo chciałam jej dać tam prezent,czyli mnie-Julię.I gdybym urodziła się chłopcem,to pewnie nosiłabym Twoje imię.Kochany Mikołaju,wiem,że masz dużo pracy,dlatego zajmiemy z mamą tylko chwilkę.W tym roku dla mnie nic nie przynoś,bo mam kochających rodziców i dziadków,dlatego zamiast czegoś dla mnie,to bardzo Cię proszę,znajdź w swoim worku troszkę zdrowia,szczęścia,miłości,a może nowe domy??Potrzebuję tego wszystkiego dla dzieci,które leżą w szpitalach,i są bardzo chore,miłość będzie potrzebna dla dzieci w domach dziecka i dla nich również nowe domy.Kochany Święty Mikołaju,spraw,by na buzi każdego dziecka pojawił się wreszcie uśmiech,by żadnemu dziecku nie stała się już krzywda,by żadna mamusia ani tatuś nie zabijali swojego dziecka,by każde dziecko miało kochający dom,i porozmawiaj z Panem Bogiem,żebyście razem z Aniołkami Stróżami,pilnowali nas-wszystkie bezbronne dzieci. Mamusia ,gdy słyszy w tym telewizorku ,że jakieś dziecko znowu cierpi,bądź poszło do nieba,zawsze mnie mocno przytula,a ja łapię kropelki z jej oczków. Także Drogi Świętu Mikołaju,mimo ,że o nic dla siebie nie proszę,to jednak troszkę się rozpisałam. Mamusia mówi,że na Ciebie zawsze można liczyć,bo jej nigdy nie zawiodłeś,także,Drogi Dziadku Mikołaju,pamiętaj,to nasz dzień:)bo ja 6 grudnia obchodzę swoje urodzinki,a Ty mój Drogi swoje święto.Także i dla Ciebie życzę dużo zdrowia,żebyś miał siłę nosić ten cięzki wór życzeń :)
Julka 11 mcy