Dodane: 2014-05-23 przez Assillia
szkoła rodzenia
Wczoraj byliśmy z mężem na ostatnich zajęciach szkoły rodzenia. Trochę smutno bo zdążyłam się przyzwyczaić zarówno do zajęć jak i do ludzi, których tam poznaliśmy. Jako, że to nasze pierwsze dziecko taka szkoła była dla mnie pewniakiem. Zajęcia odbywały się raz w tygodniu po 3h i zawierały zarówno część teoretyczną jak i praktyczną. Prowadzone w bardzo luźnej, przyjaznej atmosferze. A co najważniejsze mnóstwo merytorycznej wiedzy. Podczas zajęć dowiedzieliśmy się jak rozwija się nasze dziecko tydzień po tygodniu, jak możemy mu pomóc w prawidłowym rozwoju, jak przebiega poród krok po kroku i jak ważna jest wtedy rola taty :) Mieliśmy zajęcia praktyczne z kąpania, przewijania i karmienia dziecka, oraz prawidłowego oddychania podczas porodu. A na koniec połóg i masaż naszego bobasa :) Po każdych zajęciach dostawaliśmy obszerne materiały na maila więc można było spokojnie skupić się na wchłanianiu wiedzy a nie robieniu notatek :) Na ostatnich zajęciach każda z par dostała mnóstwo upominków co było dla mnie zaskoczeniem. Poza całą siatką próbek kosmetyków dla nas i dla dziecka (na zdjęciu to tylko niewielka część z tego co dostaliśmy) każda z mam dostała uroczą bransoletkę dla matek karmiących z zawieszką w kształcie wózka i kartę Rossnę do Rossmanna :) Poza tym mnóstwo poradników zarówno w wersji papierowej jak i na płycie, jak kąpać, przewijać i masować nasze maleństwo. To taki miły gest i aż żal, że musieliśmy się już pożegnać. Ale nie ma tego złego bo z kilkoma parami złapaliśmy na prawdę świetny kontakt i już umawiamy się na wspólne spacery do parku :D
lubię to
|
Bądź pierwszym który to lubi.
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Komentarze
Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować lub