Niespodziewane zakupy

Rano zadzwoniła moja mama z prośbą czy nie mogłabym jej zrobić zakupów, a że mama na wsi oddalonej od mojego miasteczka o 5km a przy niesprzyjającej pogodzie to wyprawa autobusem czy rowerem to utrudnienie i nie ukrywam że liczę na jej pomoc w opiece nad synkiem, jak wrócę do pracy nie sposób był jej odmówić. Wsiadłam w samochód i pojechałam i wróciłam nie tylko z zakupami dla mamy. Bedąc już na mieście zajrzałam do secondhandu i oto moje jak ja to nazywam łupy: bodziaki z długim rękawkiem i otulacz. Z otulacza jestem najbardziej zadowolona, ponieważ czytałałam i oglądałam je w internecie, ale nie był to zakup priorytetowy, więc sobie odpuściłam, a tutaj taka niespodzianka, ponieważ stan jest idealny a cena tylko 6 zł. Myślę rónież, że będziemy z niego korzystać, ponieważ dzidziuś przyjdzie na świat w czerwcu więc bedzię cieplutko, a otulacz jest mięciutki i delkatneijszy niż rożek.