Dziewczyny zaszalały...

Dzisiaj ponownie odwiedziły mnie moje bratanice. Moje rodzeństwo jest dużo ode mnie starsze, więc efekt jest taki,że moje bratanice to 20latki, które rozpieszczają moje dzieci. Tak ja kilka lat temu, czesałam im warkoczyki, zabierałam na spacery i pomagałam w lekcjach, tak one teraz wpadają do mnie na kawkę, zajmują się starszą pociechą zabierają go na spacery itd. i przynoszą piękne prezenty dla dzidziusia. W związku z tym, że dużą wagę przykładam do tego, żeby Nikodem w żaden sposób nie czuł się gorszy i odrzucony, o czym wszyscy bliscy znajomi i rodzinka pamięta, wśród tych cudnych kolorowych ubranek znalazła się książka dla Nikodemka. Wizyta ta sprawiła nam ogromną radość, a ubranka są przepiękne, ślicznie i kolorowo będzie się prezentował synuś na letnich spacerkach.