Ksiązeczka zdrowia dziecka
Avatar
(03.08.2011)
Wakacyjna przygoda
Prawdziwą letnią przygodę przeżyliśmy nad, a właściwie na jeziorze czorsztyńskim, gdzie wraz z rodzeństwem i rodzicami wybraliśmy się w rejs barką do zamku w Niedzicy. Z początku było spokojnie, płynęliśmy sobie, podziwialiśmy widoki i nic nie zapowiadało późniejszych wrażeń. Kilkanaście metrów od brzegu zerwał się wiatr, zrobiły się fale i woda delikatnie zaczęła nas ochlapywać. Aż piszczeliśmy z radości, tego się nie spodziewaliśmy. Ale to nie koniec, bo wiatr się wzmagał i fale robiły się coraz większe, a my byliśmy coraz bardziej mokrzy. Moja starsza siostra była zachwycona, a mnie to wszystko podobało się coraz mniej, nie lubię mieć mokrej buzi, więc schowałem się za tatą, ale niewiele to dało, bo woda lała z każdej strony i to tak mocno jak z prysznica, a jak huśtało łódką,to nawet troszkę się bałem... Na szczęście nie trwało to już długo, barka zmieniła kurs i nagle wszystko się uspokoiło. Mama czym prędzej wyciągnęła aparat i zrobiła nam zdjęcie, a za chwilę wszyscy wybuchnęliśmy głośnym śmiechem :) Przemoczeni, zmarznięci, ale niezwykle szczęśliwi dopłynęliśmy do brzegu. Potem jeszcze wiele razy wspominaliśmy z uśmiechem naszą największą letnią przygodę :)
To ja, Misiek (Michał)!
Czerwiec 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
          01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30