Ksiązeczka zdrowia dziecka
Avatar
(14.05.2017)
Weekend
Dzisiaj od rana była śliczna pogoda, świeciło słonko i było naprawdę ciepło,więc postanowiliśmy wybrać się na działke z dziecmi.
Będąc na miejscu, my wzieliśmy się troszke za porządki a dzieciaczki bawiły się (mając ich cały czas pod okiem).
Szymuś gdzieś po godzinie od razu zasnoł i słodko spał w wózku, a Marcelek wzioł rowerek i zaczoł jezdzic po alejkach między działkami.Byłam bardzo zadowolona, że spędzają czas na świeżym powietrzu.
Nagle zrobiło się bardzo ciemno i zaczeło padać, zarwała się taka burza, że Szymuś wstał od razu z płaczem.Schowaliśmy się do altany, a mały gdy się już uspokoił obserwował deszcz.Wtedy uświadomiłam sobie że widzi burze po raz pierwszy zawsze byliśmy w domu jak padało, wyszłam więc na ganek i wyciągnełam jego maleńką rączke na kórą padały duże krople deszczu, a mój synek cieszył się w głos.
Gdy przestało lać i padał mały " kapuśniaczek" postanowiliśmy szybko udać się do auta i wrócić do domu, udało się ale byliśmy mokrzy i cali z błota.
Teraz za oknem pada a my bawimy się wspólnie klockami.
To ja, Szymuś (Szymon)!
Luty 2025
PN WT ŚR CZ PT SO ND
          01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28