Drogi święty Mikołaju!
Moj tata zakupił ostatnio dwie miski i kilka pudełek(mama mowila że to na dokumenty chyba:).
Bardzo mi się nudziło wiec wziołem je i wpadłem na super pomysł!!
Zabrałem je do swojego pokoju i zrobił z nich wagony !Zostałem maszynistą a paseżerami zostały wszystkie misie.Zabrałem nawet swoje narzedzia a nóż cos sie popsuje?.
No i zaczeła się super zabawa!Jednak stał się wypadek ciuchcia zaczeła sie palic!Zrobiło mi sie bardzo smutno nie moglem pomoc mojej ciuchci i misią:(...Tak wiec Mikołaju bardzo cię prosze o dużą staraż pożarna taką z dzwiekiem i wodą!!
Wtedy będe juz miał wszystko potrzebne do zabawy i na wycieczki!Bedziemy czuc się bezpieczni nie bedzie nam straszny żaden pożar ani wypadek!!
Mama powiedziała że będzie używać innych misek i pudełek
No to czekam na Ciebie 6 grudnia.
PS. Mama mówiła, że renifery nie marzną podczas rozwożenia prezentów, ale ja zostawię dla nich koc. Weź go, gdy zostawisz dla nas w tym roku prezenty, dobrze?
Kubuś 3 lata