Kochany Mikołaju Święty - dla mnie jeszcze niepojęty. Nie wiem jak to robisz, lecz wyciągam wnioski, że co roku zimą całej rzeszy grzecznych dzieci sprawiasz tak dużo radości... z wielkiej do nich miłości :)
Jeśli nie przesadzę zaś w moich marzeniach, a zechcesz dobroczyńco spełnić me marzenia, to powiem Ci dzisiaj cichutko na uszko, co chciałbym znaleźć pod swoją poduszką :)
* Dla mamy żelazko - bo się jej spaliło,
* Dla taty słodkości - mi nam się skończyły,
* Dla mnie hulajnogę - to zażyję sportu,
* Dla babci i dziadka - kubeczek zdrowego jogurtu :)
Pewnie myślisz sobie Święty Mikołaju, że jestem nazbyt śmiały do Ciebie, ale wciąż się modlę byś był szczęśliwy tam gdzie jesteś, w niebie :)
Mateuszek