List do Świętego Mikołaja
Kochany Święty Mikołaju!
Mam na imię Alicja.Możesz mnie jeszcze nie znać,bo mam zaledwie 3 miesiące. Ostatnio tatuś zapytał,co chciałabym dostać na Gwiazdkę od Mikołaja.Hmm-pomyślałam-kim jest ten Mikołaj?Ale mamusia, jakby słyszała moje myśli-ona jest niesamowita,zawsze wie,czego potrzebuję-i od razu wyjaśniła mi kim jesteś i pokazała mi Twoje zdjęcie.Ale masz grubiutki brzuszek,zupełnie jak mój tatuś,a te czerwone śpioszki-bajeczne,też sobie takie sprawię:)Ale najbardziej zazdroszczę Ci tych pięknych,rogatych zwierzątek. Mama mówiła,jak się nazywają,ale zapomniałam.Wiesz,wokół mnie dzieje się tyle niezwykłych i ciekawych rzeczy,że czasami zdarza mi się jeszcze o czymś zapomnieć. Najbardziej rozbawił mnie ten z czerwonym noskiem.Musisz mieć z nim wesoło.Od razu wyobraziłam sobie, jak latam z nim po niebie moim ślicznym wózeczkiem, który dostałam od babci Krysi. I pomyślałam, że nie chcę w prezencie żadnych zabawek, tylko może mógłbyś mi na troszkę pożyczyć tego niesamowitego zwierzaczka? Pewnie rodzice nie będą chcieli się zgodzić, na taką moją podróż po niebie, oni tak się o mnie martwią. Będą się bali, że się przeziębię, albo zgubię, ale jakoś ich przekonam. Dodam tylko, że jestem bardzo grzeczna, przynajmniej wszyscy tak do mnie mówią!:)
Malutka Alicja
P.S. Napisałam dla Ciebie wierszyk.
Leci po niebie Mikołaj Święty.
Niesie dla Ali piękne prezenty!
Mam na imię Alicja.Możesz mnie jeszcze nie znać,bo mam zaledwie 3 miesiące. Ostatnio tatuś zapytał,co chciałabym dostać na Gwiazdkę od Mikołaja.Hmm-pomyślałam-kim jest ten Mikołaj?Ale mamusia, jakby słyszała moje myśli-ona jest niesamowita,zawsze wie,czego potrzebuję-i od razu wyjaśniła mi kim jesteś i pokazała mi Twoje zdjęcie.Ale masz grubiutki brzuszek,zupełnie jak mój tatuś,a te czerwone śpioszki-bajeczne,też sobie takie sprawię:)Ale najbardziej zazdroszczę Ci tych pięknych,rogatych zwierzątek. Mama mówiła,jak się nazywają,ale zapomniałam.Wiesz,wokół mnie dzieje się tyle niezwykłych i ciekawych rzeczy,że czasami zdarza mi się jeszcze o czymś zapomnieć. Najbardziej rozbawił mnie ten z czerwonym noskiem.Musisz mieć z nim wesoło.Od razu wyobraziłam sobie, jak latam z nim po niebie moim ślicznym wózeczkiem, który dostałam od babci Krysi. I pomyślałam, że nie chcę w prezencie żadnych zabawek, tylko może mógłbyś mi na troszkę pożyczyć tego niesamowitego zwierzaczka? Pewnie rodzice nie będą chcieli się zgodzić, na taką moją podróż po niebie, oni tak się o mnie martwią. Będą się bali, że się przeziębię, albo zgubię, ale jakoś ich przekonam. Dodam tylko, że jestem bardzo grzeczna, przynajmniej wszyscy tak do mnie mówią!:)
Malutka Alicja
P.S. Napisałam dla Ciebie wierszyk.
Leci po niebie Mikołaj Święty.
Niesie dla Ali piękne prezenty!