Utworzono: 2012-03-05
smutna historia przyszłej mamusi
Witajcie wszystkie przyszłe i obecne mamusie:) Chciałam podzielić się z Wami moją- myślę tragiczną- historią. Jestem mężatką przeszło dwa lata. Z moim mężem coraz częściej ostatnimi czasy rozmawialiśmy o dzieciach. Pewnie to lekka presja otoczenia bo duża część znajomych, nie tylko małżeństw zdecydowała się już na dzieci. Do takiego wniosku doszliśmy i my. Starania pełna parą ruszyły w październiku. Pierwsza próba chybiona, druga z nadzieją bo @ opóźniała się 5dni (a dodam, że nie pamiętam kiedy wcześniej zdarzyła mi się nie w terminie). Niestety i ten miesiąć też nie trafiony, grudniowy jakoś odpuściliśmy bo święta, wyjazdy.Nie było jak. Nastał styczeń. Dodam, że mój mąż lubił i lubi imprezować więc kiedy nadażyła się okazja na wyjście ze znajomymi z pracy to oczywiście się ucieszył. Był to piątek.W sobotę miał byc nasz kolejny raz starań ale on się skrzętnie wymigał. Niedziela znów jakoś dziwnie. W końcu wyciągnęłam z niego, że jednak zmienił zdanie. Okazało się, że na tej imprezie były i osoby rodzice i tzw. wolni strzelcy i on jednak zdecydował, że nie jest jeszcze gotowy...BUM nie wierzyłam ale cóż może to lepiej,że skoro nie był gotowy jeszcze w pełni to warto się wstrzymac. I teraz zacznie się najlepsze. W lutym powiem, że raczej uważaliśmy aby nie wpaść choć bez specjalnej przesady i zdażyło się....zafasolkowaliśmy...bałam sie trochę co na to mąż bo w końcu to on nie chciał ale po rozmowie z siostrą stwierdziłam, że no przecież niemożliwe żeby było źle....jak bardzo się myliłam... powiedziałam mu w sobotę. niby ok ale znam go jednak nie była to radość. W niedziele wróciliśmy do tematu tyle,że ja już zapłakana bo takiego scenariusza się nie spodziewałam...Przebrneliśmy przez tą prawie całodzienną rozmowę aż stanęło na tym,żę jednak u niego coś się wypaliło i koniec....Nie wierzę,że aż tak bardzo byłam ślepa, aż tak nie znam osoby z którą jestem 6lat, tak bardzo...Nie chcę Was już dłużej zamęczać ale nikomu nie życzę takiego "szczęścia" bo z jednej strony mam już o kogo w sobie dbać, a z drugiej straciłam najukochańszą osobę w moim życiu......strasznie się z tym czuję...myślę sobie,że osoby, które zaliczają tzw.wpadkę biorą pochopne śluby ale żeby z powodu ciąży rozpadały się małżeństwa.....
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...
net | 05-03-2012 19:08:09 | zgłoś naruszenie
asenkaa | 05-03-2012 19:14:32 | zgłoś naruszenie
net | 05-03-2012 19:40:22 | zgłoś naruszenie
laska | 05-03-2012 22:15:29 | zgłoś naruszenie
asenkaa | 06-03-2012 09:04:32 | zgłoś naruszenie
MILUSIA | 08-03-2012 22:35:25 | zgłoś naruszenie
misieek | 08-03-2012 23:37:21 | zgłoś naruszenie
cristal88 | 11-03-2012 12:35:30 | zgłoś naruszenie
asenkaa | 12-03-2012 16:25:26 | zgłoś naruszenie
Dziękuję Wam wszystkim,że jesteście...
kascyk | 19-03-2012 19:44:01 | zgłoś naruszenie
wini1988 | 21-03-2012 18:52:42 | zgłoś naruszenie
Ty teraz masz dla kogo żyć i na pewano, NA PEWNO dasz sobie radę! Powinnaś myśleć teraz o sobie, a wobec męża musisz być czujna i obserwować go krytycznym okiem nawet gdy zdecyduje się, żeby wrócić. Być może przestraszył się obowiązków i stąd ta "ucieczka" i będzie chciał wrócić. Nie zamykaj się na to,ale uważaj. Trzymaj się dzielnie!!!!! Dasz radę przyszła Mamusiu:)
donna | 23-03-2012 12:49:39 | zgłoś naruszenie
kochana ludzie sie rozstaja czesto z powodow roznych...a w przewaznosci z powodu niegotowosci mezczyzn...
zobaczysz reakcje ojca twojego dziecka jak juz sie urodzi...wszystko sie zmieni...problem tego faceta jest to ze nie ma zielonego pojecia o wychowywaniu dzieci i wystraszyl sie...bo wie ze dziecko to wielki obowiazek i rezygnacja z imprez i wychodnych...faceci nie zdaja sobie sprawy z poswiecen jakie my musimy gotowac na e nasze maluchy...ale warto jest i zawsze bedzie..
nie przejmuj sie nim,nie byl wart twojego cennego czasu....a w przyszlosci zobaczysz ze znajdzie cie ten jedyny...moze ten nie byl po prostu dla ciebie...pozdrawiam z cieplutkiej Italii
donna | 23-03-2012 12:53:56 | zgłoś naruszenie