powrót do bloga

rss wpisy: 11 komentarze: 3

Kacperowy pamiętnik.

Utworzono: 2012-11-14

Początki są różowe.

 Blog zakładam nie po raz pierwszy ale pierwszy raz jest to blog nie dla mnie a dla Kacpra. Trafiłam tu przypadkiem, posiedzę- tak mi się wydaje- trochę dłużej. Nie potrafię nigdzie zagrzać miejsca ani zbytnio zaskarbić sobie grona czytelników- pewnie dlatego,e zawsze mam za dużo do powiedzenia- ale za to bardzo lubię pisać.

Pisać o sobie, o uczuciach, o życiu nie tylko swoim, o muzyce, o tym, co mnie otacza. O czasie, który upływa szybciej niż kiedykolwiek. 

Czas zatrzymal się na dluzszą chwilę pierwszego czerwca, czyli w dniu, kiedy urodził się Kacper. Zatrzymał się na miesiąc, ktory był istnym piekłem. Karmienie co chwilę pełne płaczu i bólu dla nas oboje, kąpiele przepelnione bólem i strachem, przebieranie jakby niekończące się. Do tego wszystkiego burza hormonów, która przerodziła się w półtoramiesięczną depresję poporodową, samotność , ból w miescu szycia i czekanie na zbawienie.

Miesąc jak wieczność, miesiąc z zoltaczką, dwa miesiące z pękniętym obojczykiem, każdy tydzień zaczynany pobieraniem krwi i oddeby sprawdzić, czy to już koniec chociaż jednego. Widmo szpitala, pierwsze antybiotyki- to już za nami. Teraz lezy w łozeczku i słodko chrapie i zdaje się w ogóle nie zdawać sobie sprawy z tego, jaki jest dzielny i ile już przezył. Niedługo minie pół roku, odkąd jest z nami a każdy dzien wydaje się trwać pięć, moze dziesięć minut. O jego zieloną łyżeczkę w trakcie jedzenia śniadania i obiadku szurają już dwa ząbki- dolne jedynki. A on się nimi nawet nie przejmuje.

Długi wstęp, pełny trochę negatywnych emocji ale nikt nie powiedzial, ze początki sa rozowe.

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama, kucharka, sprzątaczka- kobieta :)
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj