Utworzono: 2015-11-08
Pożegnanie z M.
Właściwie to dłuższy okres czasu zastanawiałam się nad umieszczeniem tu jakiegoś wpisu. I albo się wahałam, albo stwierdzałam że niespecjalnie się na blogerkę nadaje. I mimo że laptop padł, a ja piszę z telefonu, czego nie cierpię, chciałam się czymś podzielić.
Jestem w ciąży ! Tak! Hura! Ale gdyby to było takie proste to nie miałabym o czym napisać. Szczególnie że mały nie jest wpadką. Nigdy nie podejrzewałabym samej siebie o to że zechcę mieć dziecko. Ale jest, to prawie koniec siódmego miesiąca, jeszcze troszeczkę i Kacper będzie z nami, to znaczy ze swoją mamą, tatą, z babcią od strony taty, wujkami i ciociami od strony TATY. No właśnie, od strony taty...
Mam czworo rodzeństwa. Matkę, ojca. Ale to w sumie bez znaczenia bo z rodzeństwem nie mam kontaktu, ojciec... Cóż. Dobrze że jestem gdy czegoś potrzeba, a matka...
Dlatego nie mama. Mamusia. Tak właściwie to główny powód dla którego stwierdziłam że nigdy nie będę mieć dzieci, bo nie chcę być taka jak ona, zrobić tego samego. Przez to wolałam nie wiązać się z nikim. A na pewno z nikim wartościowym żeby nie krzywdzić... Ale mam cudownego partnera, przeszedł ze mną to wszystko i kocha mimo moich lęków. Jednak nie zawsze było tak różowo, bo gdy dorasta się w przeświadczeniu że jest się nikim, człowiek godzi się na byle jakie, nawet straszne rozwiązania.
Historia jest długa, w tej chwili nie ma sensu jej opowiadać. Ważne jest tylko to że tuż po maturze moi rodzice wyrzucili mnie z domu. Nie proszę o współczucie, minął czas kiedy przez to cierpiałam, podniosłam się i to najważniejsze. Ale potem musiałam gdzieś mieszkać. Byłam wtedy z pewnym chłopakiem, nie był to wzór cnót, ale na tamtą chwilę nie poradziłabym sobie. Nie wiedziałam że można sobie poradzić. Znalazłam kiepską pracę i tak w sumie mieszkaliśmy z jego rodzicami. A on lubił wypić, dość powiedzieć że trochę za często. I mimo tego co się stało utrzymywałam z rodzicami kontakt, pamiętałam jak jest w domu, podrzucałam jedzenie, wspomagałam. Na tyle na ile mogłam, chociaż wiedziałam że część zamieni się na papierosy i piwo. Ale nie przejmowałam się tym zbytnio, to przecież rodzina... Ale zaczęło się psuć, straciłam pracę, nie było widoku na nową, a co za tym idzie, i wspieranie się skończyło.
Nie było tajemnicą dla mojej matki jak żyje, że mój obecny lubi się z kieliszkiem, i że rękę ma potem ciężką... Oj miał. Za wszystko, psychicznie i fizycznie byłam wrakiem, ale nikt nie powiedział że można inaczej, tam to było normalne. W mojej obronie też nikt nie stanął, bo i po co? Trwało to stanowczo za długo, na tyle że do teraz choćby wyciągnięta ręka to strach. Ale nie miałam pieniędzy, ani nic by dać mojej matce. A ona wciąż dzwoniła i pisała że MAM DAĆ. A gdy ja pisałam że nie dam, kazała 'skombinować'. Pękłam. Odpisałam że nie była najlepszą matką, że naprawdę nie mam skąd i że już nie dam. Kolejne słowa były ostatnimi jakie kiedykolwiek od niej otrzymałam.
Mam nadzieję że ten twój będzie cie lal codziennie.
Długi czas zastanawiałam się czy powiedzieć jej że będzie mieć wnuka. Ale stwierdziłam że nie chcę. Po jej słowach przepłakałam wiele dni. Ona zdaje sobie sprawę z tego że będzie babcią. Powiedziała jej moja bratowa, tylko z nią utrzymuje jakikolwiek kontakt. Ale pewnie nie chce poznać małego. Nie szkodzi. Ja też nie chcę by go poznała. Oczywiście chciałabym żeby była inna... Ale nie mam na to wpływu, więc staram się tego nie roztrząsać, bo choćbym nie wiem jak próbowała, i tak będzie boleć.
I gdy ostatnio trafiłam na obrazek w sieci, zamyśliłam się. Ktoś napisał że kobiety wrzucają do sieci zdjęcia swoich dzieci i posty o nich bo to ich jedyne osiągnięcie. Ale to nieprawda. Ja panicznie bałam się posiadać dziecka, nawet jeśli bardzo chciałam, bo myślałam że będę taka jak moja matka. Ale odbiłam się od tego, dorosłam i uwierzyłam że dam radę. Teraz wiem że zrobię wszystko żeby moje dziecko miało szczęśliwe dzieciństwo.
Chcę aby ten post trafił do tych którzy tak krzywdząco mówią o matkach. Pamiętajcie że nie wiecie co dana osoba przeszła. Nie oceniajcie po pozorach.
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
-
Urodziny: 28.01.2016
Imieniny: 6.12
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...
tynka03 | 23-11-2015 14:14:46 | zgłoś naruszenie
Black | 23-11-2015 21:11:28 | zgłoś naruszenie
Karincia | 08-05-2016 15:19:23 | zgłoś naruszenie
Karincia | 08-05-2016 16:42:19 | zgłoś naruszenie
aangie | 18-12-2016 18:22:37 | zgłoś naruszenie