wizyta u dziadków

Cały dzień spędzony u rodziców na błogim lenistwie. Aczkolwiek nie do końca, w końcu z mamą zawsze musimy mojej Hani coś ciekawego znaleźć. Kupiłyśmy dla Małej śpiworek do spania z odpinanymi rękawkami, czapeczkę robioną na drutach (chodziarz liczymy na jakieś robione na drutach przez ciocię do kompletu do bucików) a przede wszystkim wanienkę! Długo się zastanawialiśmy z mężem jaką wanienkę wybrać, w końcu na rynku jest zatrzęsienie różnych, dużych, małych, ze stojakiem, profilowanych itd, i uznaliśmy, że najprostsza, ok 100 cm powinna być najlepsza i uniwersalna. W końcu przez totalny przypadek, będąc na zakupach zobaczyłyśmy wanienkę w promocji i babcia postanowiła, że ona ją Hani sprezentuje ;-)

Do porodu jeszcze troszkę czasu, a pokój dla małej zaczyna pękać w szwach... ;-)