Staniczki :P

Jeszcze tylko 62 dni zostało do przywitania na świecie Wojtusia ( no chyba że będzie mu spieszno do Mamusi i do Tatusia ).
Czasu coraz mniej a na mojej liście pozostało jeszcze parę rzeczy do skreślenia. Dzisiaj w końcu odhaczyłam punkt związany z biustonoszami do karmienia ;)
Zamówiłam je tuż przed świętami i jestem zaskoczona że tak szybciutko do mnie dotarły. Staniczki są bardzo wygodne, chociaż okazały się troszkę za duże -dokonując ich zakupu wolałam nie ryzykować i dlatego wybrałam troszkę większy rozmiar.

Nie tylko moja psychika przygotowuje się do powitania naszego Szkraba ale od jakiegoś czasu również moja fizjologiczna strona daje o sobie znać.... w 30 tc bowiem zauważyłam że mój organizm zaczął produkcję pierwszego pokarmu. Dobrze że dzieje się to zazwyczaj w nocy albo gdy jestem w domu no ale wyjście z domu bez wkładek laktacyjnych już nie wchodzi w grę.

Cóż tu dużo mówić przygotowania idą pełną parą i powoli widać ich KONIEC:D