PACZKA Z AMERYKI

Po dzisiejszym ciężkim dniu już miałam dość, byłam padnięta i wykończona, myślałam tylko o tym żeby się zdrzemnąć, ale nie dało się. Z wizytą wpadła prababcia Marysia z paczką od swojej kuzynki z Chicago. Nawet nie wiedziałam o tym, że jakiś czas temu do niej telefonowała i załatwiała ubranka po małej Amandzie. Ubranka były nowe i używane tylko przez Amy, także są w świetnym stanie. Może na zdjęciach nie widać, ale są na prawdę ładne :) cieszę się z ubranek, ale to nie zmienia faktu że byłam wykończona i zaraz po wizycie poszłam spać :P