Odwiedziny na porodówce

Dzisiaj wybrałam się na porodówkę troszkę pozwiedzać, przy okazji zaliczyłam KTG, usg i badanie dowcipne :D okazało się, że mimo moich nadziei na poród jeszcze sobie poczekam (chyba się pospieszyłam z pakowaniem torby do szpitala). Co do porodówki szału nie ma ale wychodzę z założenia, że ważniejsi są ludzie-położne, lekarz więc ponieważ wybór w moim mieście jest mocno ograniczony przez połączenie dwóch szpitali i remont w trzecim raczej podtrzymuje decyzję co do miejsca porodu :) Malutka waży +- 3 kg (biorąc poprawkę, że to szacunkowa waga i wagę poprzednich skarbów pewnie więcej :) )więc jeszcze sobie troszkę podrośnie przez te 2-3 tygodnie-byle nie za dużo bo wolę, żeby "przybierała" na maminej piersi :D