Myszka

Jak miło usłyszeć komplement z ust męża. Chodzi o organizer. Cieszę się, że mnie docenia. Bardzo się starałam szyjąc go, bo to w końcu dla naszego Skarbka.Ale nie o tym. Odkąd zapisałam się na kurs zaczęłam interesować się rzeczami szytymi, odwiedzać blogi i strony z handmade. Zaczęły mnie interesować unikalne przedmioty i dodatki. Zakochałam się w tildach. Po prostu musiałam jedną mieć do sówkowego pokoju. Mąż ma silne przeczucie że to dziewczynka i nie ukrywam że i mi się to udziela i też myślę, że pod sercem noszę córeczkę. Tilda myszka też jest dziewczynką więc to będzie pierwsza lalka naszej królewny. A gdy urodzi się synuś? Myszka będzie prezentem dla córki mojej przyjaciółki a Franio dostanie Pana Mysza :-)



Magda