Kolejne pranie

Piękna, słoneczna pogoda to idealna okazja do tego, żeby wyprać drugą część ubranek dla syneczka. Wszystko pięknie odświeżone, wywietrzone, wysuszone. A jest tych śpioszków, body i innych bajerów sporo. Nie liczyłam, ale obstawiam, że z 50 sztuk różnej garderoby mam przygotowane na pewno. Plus skarpeteczki, czapeczki i łapki na rączki. Ach!
A w czwartek wybieramy się do sklepu po kolejne spodenki, już w większym rozmiarze, bo przecież nie nadążę tych ubranek zmieniać mojej laleczce. :)

Jutro czeka mnie prasowanie tego, co dzisiaj uprałam. Już mnie ogarnia przerażenie, bo jest tego na prawdę sporo! :)