Fotelik samochodowy

Długo zastanawiałam się, który model kupić, czy z bazą czy bez. W końcu jak znalazłam idealnie mi odpowiadający - okazało się, że ta firma nie ma adapterów do mojego już zakupionego wózka...

Kilka dni później decyzja zapadła: używany Maxi Cosi Cabrio Fix.

Znalazłam na olx.pl ogłoszenie fotelika (model z końca grudnia 2009).
Fotelik odebrałam wczoraj na poczcie. Jego stan oceniam na bardzo dobry, ale jak sprzedająca zaznaczała - ma kilka plam, ale nie prała, "bo każda mama i tak we własnym zakresie dla dziecka będzie pewnie prać". W sumie racja.
Wczoraj chyba z godzinę mocowałam się ze ściągnięciem tapicerki do prania - masakra! Ale udało się. Wyprałam ją w pralce w 40 stopniach, w funkcji Delikatne. Nic się nie zniszczyło, ale nie mogę też powiedzieć, że się doprało. Plamki się owszem usunęły w większości, ale ta największa za główką nie. Wydaje mi się, że tapicerka w tym miejscu zmieniła kolor i wypłowiała od główki dziecka czy coś. Absolutnie to nie razi, tymbardziej, że na początku zasłania to miejsce wkładka niemowlęca, a bez wkładki moja Ala sama to zasłoni;)

Tak więc - jestem zadowolona:)