Czerwona kokardka

Dorianku coraz mniej dni, godzin pozostało do naszego spotkania, aparat fotograficzny już od dwóch tygodni jest naładowany i spakowany, zabieramy go do szpitala by na fotografii zachować te pierwsze minuty Twojego życia . Kochany synku cały czas myślę o tym naszym Wielkim dniu i tak dzisiaj po raz kolejny przekładałam i przeglądałam Twoje ciuszki, układałam kosmetyki, odświeżałam twoje łóżeczko, sprawdzałam zastosowanie wózka i wówczas uświadomiłam sobie, że brakuje mi czerwonej kokardki, która ma za zadanie uchronić Cię przed zauroczeniem ;) Znalazłam kawałek czerwonego materiału i jak tylko potrafiłam, sama uszyłam Ci taką kokardkę :)
Syneczku zobaczymy się za 3 dni :)