Pilnowała mnie mamusia, pilnował mnie tatuś i nawet suczka Fifi biegała po kuchni a Wojtuś nabił sobie guza z tyłu głowy. Chwile płaczu przerwała głośna muzyka i chęć do tańczenia z mamusią.

Odwiedziłem dziś panią doktor ponieważ od dwóch dni mam na buzi , nóżkach i stopie dziwne czerwone krosty i mamusia martwiała się że mam wysypkę. Pani doktor uspokoiła mamę- te krosty to od ukąszenia komara- i od dziś w naszym domu jest akcja- stop komarom.

Babcia Lucynka zadzwoniła dziś do Wojtusia i powiedziała że atrakcje dla Wojtusia są już przygotowane i czeka na nas jutro z pysznym rosołkiem za którym Wojtuś przepada. Tatuś pomógł babci dmuchać basen więc jutro będzie cudowny dzień pełen atrakcji. Dzięki E Bobas atrakcje na ogrodzie babci są kolorowe i chronią dzieci przed wiatrem i słońcem- zobaczcie zresztą sami :)