Załóż, uzupełniaj, wygrywaj - edycja luty 2017!

Witam dziś mój wielki dzień moje 4 urodzinki mamusia kupiła mi piękny torcik do przedszkola do tego szampana i balony :-) w przedszkolu wszyscy składali mi życzenia i dawali mi buziaki nawet chłopcy <3 Tort był pyszny a szampan jeszcze lepszy w sobotę będę miała gości w domku i będzie kolejny tort i najważniejsze PREZENTY <3 Już nie mogę się doczekać

Dzis jechałam z mamusią taksówką a czy wy wiecie że tam niema Fotelika nie miałam gdzie siedzieć nie podobało mi się to wole jeździć w swoim foteliku . Po powrocie do domu musiałam zadzwonić do tatusia i naskarżyć na mamusie że pozwoliła mi jechać autem bez fotelika no przecież dzieci nie mogą tak jeździć czy ona nie wiem????

Moi rodzice są najlepsi na świecie zawsze organizują mi jakieś atrakcje w weekend tak abym się nie nudziła :-) (Wiem że chodzi im głównie o to żebym cały dzień nie siedziała przed telewizorem czy z tabletem w dłoni ale mniejsza z tym) najważniejsze że zawsze jest wesoło . Kilka dni temu mamuś i tatuś zabrali mnie na wycieczkę do Mini ZOO ponieważ najbardziej na świecie uwielbiam zwierzątka (Często z tatusiem się o to kłócę ponieważ chciałam żeby mi kupił do domu małego pieska a on się nie zgadza ) , po wejściu do zoo kupiliśmy bilety jak to tatuś mówi wejściówki dostałam swój i mogłam Go schować do swojej torebeczki co mnie bardzo ucieszyło. Następnie poszliśmy do takiej małej specjalnej budki gdzie siedział miły starszy pan który sprzedawał suchy chlebek pokrojony w małe kwadraciki którym mogliśmy karmić zwierzątka . Jak Mama nie widziała to sama podjadałam ten chlebek :-) zwierzątek było dużo bardzo różne od malutkich rozmiarowo po te większe

Dziś był wyjątkowy dzień, tata zabrał całą rodzinę do restauracji...było tam dużo ludzi, jak dla mnie trochę za głośno :) Każdy zamówił sobie na obiadek to co chciał :) Mama wzięła rybkę, tata schabowego a siostry nagettsy z frytkami do tego soczki...ja w tym czasie smacznie spałem w wózku :) Gdy się obudziłem to ja zjadłem mój obiadek tzn. mleczko a reszta rodziny zamówiła deser...nie mogę się doczekać kiedy będę mógł jeść to co oni ;)
Ten dzień był dla mnie męczący ale niesamowity :)

Moja siostra Milena ma przyjaciółkę Nadie tak się składa że ma ona brata w moim roczniku...przez znajomość dziewczyn nasze mamy się zaprzyjaźniły i wczoraj po raz pierwszy nas odwiedzili :) Poznałem Marcela, kolegę z którym pójdę do przedszkola ;) W prawdzie Marcel ma już 8 miesięcy a ja dopiero za kilka dni będę miał 2 więc się nie pobawiliśmy, jednak byłem bardzo towarzyski (nie spałem, gaworzyłem i rozglądałem się jak on się bawi ) :)

Dziś w moim przedszkolu odbył się balik karnawałowy, czekałam na niego od dawna mama kupiła mi piękny strój...byłam przebrana za moją ulubioną księżniczkę Elsę z Krainy Lodu :) Było super, wszyscy byli poprzebierani nawet nasze Panie. Mieliśmy imprezkę, było dużo przekąsek, owoce, słodycze i inne :) Panie wymyślały dla nas świetne ciekawe gry i zabawy, były tez tańce :)
Bardzo mi się podobało, nie mogę doczekać się kolejnego baliku :)

Był to niesamowity dzień, zaprosiłam koleżanki i kolegów z przedszkola :) Było nas sporo bo aż 12 :) Mama zamówiła mi piękny tort z moją ulubioną bohaterką Elsą z Krainy Lodu :)
Były też Panie animatorki które wynajeła mama abyśmy mieli zajęcie...było super Panie wymyślały fajne zabawy, robiły kwiatki i serduszka z balonów było też malowanie twarzy :)
Bawiłyśmy się chustą, śpiewaliśmy i tańczyliśmy a na koniec dostałam niesamowity prezent ogromny plakat z życzeniami od moich kolegów i koleżanek na którym były ich odciski dłoni z podpisami...mam go do dziś jako pamiątkę :) Zrobiliśmy sobie również pamiątkowe zdjęcie :)
Był to dla mnie wyjątkowy dzień :)

Pojechałem z tatą do Wrocławia. Trochę pozwiedzaliśmy a trochę po chodziliśmy po sklepach w poszukiwaniu inspiracji jak to tato mówił, by zrobić mi mój własny pokoik, bo już jestem duży. Ileż można spać z mamą i tatą ;)

Strasznie chciałem dziś się pobawić siostry lalkami lecz ona mi nie pozwalała, zabierała, płakała i szła do mamy na skargę a wówczas pojawiała się mamusia i mi kazała oddać zabawki siostry i tak też czyniłem chociaż wcale nie chciałem. Wpadłem wiec na genialny pomysł zacząłem płakać i poszedłem do sypialni zasugerowałem że jestem śpiący więc mama położyła się obok mnie i zaczęła mi śpiewać kołysankę , po jakimś czasie przestała bo myślała że już śpię, zamknięte oczy mamusia miała więc pocałowałem mamę w czoło, przykryłem kołderką i po cichu wyszedłem z pokoju. Parę minut później przyszła mama, z uśmiechem na twarzy powiedziała że jestem małym spryciarzem. A to wszystko po to by móc pobawić się lalką syrenka.

Tatuś przyjechał do nas po 2,5 tygodniach :) Przywiózł nam prezenty, mamusi piękny perfum a mi ogromne puzzle z farmą, najbardziej podoba mi się wśród zwierzątek konik, siadam na puzzlach i udaję, że jadę ;) Rodzice o 13 pojechali na urlop do hotelu, będą tam do poniedziałku, ale będzie zabawa z dziadkami :D

Pojechałam z mamusią i babcią Dorotą na sesję Walentynkową do pani fotograf. Było super, nie wstydziłam się i pięknie pozowałam. Tak mi się pani fotograf spodobała, że w połowie sesji zaczęłam szaleć, stroić śmieszne minki i ciągnąć dużego misia po pokoju ;) Sesja trwała 20 minut, pani zrobiła mi 7 zdjęć, wszyscy się w nich zakochali i nazywają mnie małą modelką :)

Mamusia i tatuś pojechali na weekend do hotelu, taki romantyczny wyjazd na Walentynki a ja zostaje z babcią do poniedziałku. Pierwszy raz 3 dni bez rodziców, oni znieśli to gorzej ode mnie bo ja tylko raz pytałam gdzie mamusia ;) a mama to ciągle o mnie myślała i pisała do babci :P

Pojechałam z babcią, dziadkiem i wujkami do Aquaparku w Redzie, a to aż 160 km od babci domu. Odwiedziliśmy ciocię Elę i mimo że widziałam ją drugi raz w życiu to od razu się do niej tuliłam i do wujka Jasia. Potem szalałam z babcią w Aquaparku, byłam syrenką bo miałam strój z Arielką. A na koniec pojechaliśmy do Maka. Dzień pełen emocji z dziadkami i wujkami.

Rodzice wrócili z wyjazdu i przywieźli mi wspaniałą zabawkę- KONIKA na BIEGUNACH !!
Jest cudowny, wydaje dźwięki, śpiewa piosenkę, rusza pyszczkiem i macha ogonkiem. Cały czas się na nim bujam a rodzice pomału mają już dość piosenki "We gonna ride, ride, ride..." :D ( bo leci non stop)

Pojechałam z mamusią i tatusiem do Mc'Donaldsa, wybrałam sobie jako zabawkę kubek z Batmanem i kotkiem :) Potem pojechaliśmy do Krainy Zabawy, uwielbiam to miejsce. Było dużo dzieci, goniłam się z nimi, bawiłam w chowanego, zjeżdżałam ze zjeżdżalni prosto do basenu z kulami i nawet skakałam na trampolinie z...tatusiem :) Tatuś cały czas się mną zajmował i wspinał po małpim gaju a mamusia odpoczywała, bo nie może teraz się "gimnastykować" z dzidziusiem w brzuchu. Byłam aż 1,5 godziny, wypiłam trochę soczku i zasnęłam w drodze powrotnej do domku, taka byłam zmęczona :) mamusia wydrukowała moje walentynkowe zdjęcia z sesji i jedno podarowałam babci Basi, bardzo się cieszyła. Dzień określiłam takim stwierdzeniem "Ale fajny dzień" :) rodzicom to wystarczyło by cieszyć się razem ze mną <3

Wybraliśmy się całą rodziną na basen. To była moja pierwsza wyprawa na basen. Lubię pluskać się w wanience, wiec na basenie też mi się podobało. wszędzie było tyleeee wody! Miałem specjalną pieluszkę, która nie rozmięka w wodzie. Na początku pluskałem się w brodziku. Później rodzice nałożyli mi specjalne kółko dla malutkich dzieci i zabrali do większego basenu. Wtedy pod nóżkami była tylko woda. Podobało mi się machanie nóżkami. Kiedy już byłem zmęczony, kładłem główkę na kółeczku i tak pływałem. Basen to super sprawa. Już nie mogę sie doczekać kolejnego wyjazdu.

Dziś skończyłem 10 miesięcy. Dzień jak co dzień, jednak wydarzyło się coś niespodziewanego. Z Włoch przyjechał dziadek. Zrobił wszystkim niespodziankę nie uprzedzając nikogo o swoim przyjeździe. A największą niespodzianką jest fakt, że dziadek wrócił do Polski na stałe. Nie mam babci, wiec tym bardziej się cieszę. Nie widziałem dziadka od października. Nie poznałem go i na początku byłem troszkę zawstydzony. Ale później zabawa trwała w najlepsze. Tak się cieszę, że dziadek zostanie już z nami. Zabawa z dziadkiem to zupełnie co innego niż zabawa z siostrą czy rodzicami.

Na razie wiem, że mamusia ma dzidziusia w brzuchu i ciągle jej mówię że ma jechać do szpitala i przywieźć mi "dziecinkę" albo "chopca". To dopiero 13 tydzień, to chyba jeszcze trochę poczekam za rodzeństwem ;) mimo, że nie znamy jeszcze płci to rozmyślamy nad imionami, mama ma pustkę w głowie i nic jej się nie podoba, tata nie myśli o imieniu dla dziewczynki bo ma przeczucie, że będzie synek Nicolas a tylko ja jedyna mam już wybrane imiona dla "siosićki " Mia, a dla "blaciśka" Igor. Mamusia się nie zgadza na nasze propozycję, także mamy jeszcze 25 tygodni na wymyślenie tego najlepszego imionka, jak już poznamy płeć za miesiąc to będzie łatwiej bo tylko połowa imion zostanie do wyboru ;) Już się nie mogę doczekać dzidziusia, cąły czas mówię że będę się z nim bawić, nauczę go mówić i chodzić, będę go karmić i kąpać, będę pomagać mamusi, taka ze mnie OPIEKUNKA kochana :*

nic się nie stało

byłam zdziwiona ilością ludzi,dużo pociągów i do tego ruchome schody

wpadłam na drzwi

Na szczęście nic sobie nie złamałam

byłam zdziwiona

podróż minęła szybko i fajnie

zahaczyłam nóżką o kołdrę.Uderzyłam główką o ziemię.Płakałam ale na szczęście nic mi nie jest

moja siostrzyczka ma 2 miesiące

z mama i Helenką

u babci bożenki

wujek miał mnie na rękach.Schodził ze schodów i się pośliznął.Upadł a ja na niego.Było groźnie,troszkę boli go ręka i pupa.

Niestety znowu jestem chora.Mam kaszel,katar a nawet wystąpił u mnie stan podgorączkowy.Zobaczy mama jak będzie w nocy najwyżej pojedziemy jutro do lekarza.Mam nadzieje że mi przejdzie.

Nigdy nie chorowałam poważnie.Dlatego też nie przyjmowałam żadnych leków ani antybiotyków.Mama się martwi czy wyzdrowieje.W poniedziałek mam się zgłosić na kontrolę.

Dostałam lizaka serduszko <3

Pani doktor stwierdziła że mam szmery na oskrzelach.I dobrze że mama ze mną przyjechała.Pani mnie osłuchała.Dostałam receptę na syrop i antybiotyk.A nawet naklejki i kolorowanki.

Próba sił mama wlała antybiotyk do kieliszka i rozcieńczyła z herbatą słodką.Jakimś cudem zrobiła parę łyków ale ostatniego już nie zrobiłam.Zaczęłam płakać ale to zawsze coś :)

:)

Zajęłam pierwsze miejsce w moim powiecie.Bardzo się ciesze i mama.Dostałam zaproszenie na bal i otrzymam koronę i nagrody :)

Zdarłam sobie skórę i pojawił się siniak.Niestety nie uważam co często kończy się wypadkami.

Nigdy nie chorowałam więc mam problem z przyjmowaniem leków

z pomocą mamy i dziadka.Mama i dziadek mówią co jest narysowane pod odpowiednią literą a ja układam.Znam prawie na pamięć kolejność :)

Ciężko je otworzyć ale daje radę.Teraz wszyscy muszą uważać bo nie ma zamknięcia :)

do babci emilki

Mama i tata są pod wrażeniem jak pięknie liczę do 10, bawiłam się dziś ciastoliną i liczyłam kulki :) Potrafię też policzyć po angielsku do 7 po angielsku i do 4 po niemiecku a mam dopiero 2 latka i 3 miesiące <3

ale się ucieszyłam.Moja pierwsze słowa,,wezmę go do domu i będę jeździć,, jeszcze jest na mnie za duży ale poczeka aż troszkę podrosnę.

Wszystko jest w porządku.Mogę już spacerować.Mam jeszcze lekki katar ale dostałam kropelki.Mama spytała się czy przyczyną moich wymiotów mogą być robaki.Pani doktor stwierdziła że mam delikatny przełyk i może dlatego ale dla spokoju przepisała lek przeciw robakom

od znajomej mamy jestem bardzo zadowolona :)

w końcu.Już miałam go dosyć !

Zostałam Miss Karnawału 2017 powiatu świebodzińskiego kategoria wiekowa 2-5 lat.Otrzymałam koronę,dyplom w antyramie,dwa bony na kwotę 100 zł do sklepu z artykułami dziecięcymi i na kwotę 70 zł na zakupy ze sklepu z naklejkami ściennymi do pokoju dziecięcego.Było wiele atrakcji dla dzieci Klaun,Olaf z bajki.Wata cukrowa,balony.Poczęstunek dla dzieci.Można było sobie zdjęcia z Klaunem i Olafem.Na koniec było wręczenie nagród.Wielki sukces mój mama ze mnie była taka dumna.

To dla nas wszystkich ważne wydarzenie, po raz pierwszy pieluszka jest sucha po nocy, mimo że Julka w nocy pije mleczko! :) możliwe że to jednorazowy incydent ale jest nadzieja na całkowite odpieluchowanie, nie tylko w dzień ale także w nocy :)