Dziadziu Kochany-Siwobrody Mikołaju!
Z mamusią piszemy do Ciebie ten list jak to jest przed Świętami Bożego Narodzenia w zwyczaju.
Może pomyślisz, że samolubna ze mnie dziewuszka, bo opowiem Ci o swoich marzeniach, ale wiedz, że jak każda dziewczynka mam wielkie pragnienia.
Wiem, wiem...Inne dzieci nie chcą zabawek, myslą o powaznych sprawach. Troszczą się o innych, ale ja powiem Ci szczerze, że w magię dzieciństwa wierzę. Chciałabym bawić się ze swoim bratem, razem z nim pić z kolorowych kubeczków herbatę. Udawalibyśmy dorosłych, co są madrzy i pracują, nasladowalibysmy rodziców, co nas wychowują. Chciałabym, by mój Konradek zawsze chętnie się bawił i był moim towarzyszem, ale ja częściej słowa odmowy słyszę. Mój brat ma dziewięć lat i kocha grać w piłkę koszykową, a ja? Ja zawsze do zabaw w dom jestem gotowa. I chociaż go proszę i przekonuję, on wkłada buty i już na dwór maszeruje. Woli towarzystwo rówieśników, którzy jak on sport uwielbiają, a o swoich siostrach czasem zapominają.
Mikołaju...Wiem, że to prosba nie do spełnienia. Jednak proszę, daj mojemu bratu ochotę do czasu ze mną spędzania. Niech czasem posiedzi ze mną, niech zje ciasteczko i porozmawia o sukienkach, ja dzięki naszym zabawom na pewno będę usmiechnięta. I obiecuję, że nie będę już na niego do mamusi skarzyła, ja chę brata, z którym będę się bawiła. Bo On jest taki wspaniały, odwazny i smiały i gdy dorosnę będę go naśladowała. Bo mimo, że mam dopiero trzy lata, ja poza swoim ukochanym bratem nie widzę świata.
Z nim chciałabym przezywać wszystkie radości i zapamiętać te wszystkie chwile, gdy na naszych buziach uśmiech goscił.
Niech takich chwil nam nie brakuje! Proszę, niech tak będzie, niech tak się stanie! Mikołaju, grzeczna i miła być obiecuję!
Irminka