Kochany Święty Mikołaju !
Na wstępie mojego listu chciałbym Cię bardzo serdecznie pozdrowić. Mam dla Ciebie małą niespodziankę, ale dodam ją na końcu żebyś nie mógł się doczekać:).
Pewnie w poprzednie święta byłeś u mnie, ale byłem wtedy jeszcze zbyt mały żeby Cię zapamiętać. Jednak z opowieści mojej mamy wiem, że masz długą siwą brodę, lubisz czerwony kolor i nosisz dziwny, wypchany worek na plecach. Jestem bardzo ciekaw co jest w środku. Wiem też, że masz bardzo dużo pracy, a także wiele elfów, które Ci pomagają. Jeździsz wielkimi saniami ciągniętymi przez renifery.
Teraz napiszę trochę o sobie, żebyś mógł mnie lepiej poznać, a może i polubić. Imienia jak na razie Ci nie zdradzę , mogę powiedzieć, że skończyłem nieco ponad rok. Mam już prawie wszystkie ząbki i długie włoski. Właśnie uczę się mówić , jak na razie najlepiej wychodzi mi: mama i tata. Pochwalę Ci się, że jak miałem 10 miesięcy zacząłem stawiać pierwsze kroki. Miałem też smutne momenty, mając miesiąc trafiłem z powrotem do szpitala na chirurgie i tam przeszedłem operacje brzuszka, ponieważ miałem zwężenie odźwiernika. Przez jakiś czas musiałem być pod kontrolą lekarzy, aby wszystko się dobrze zagoiło. Na szczęście jest już wszystko dobrze i moja mamusia nie musi się już o mnie martwić. Lubię oglądać bajki i bawić się zabawkami.
Święty Mikołaju mam Ci jeszcze wiele do opowiedzenia, ale niespodzianka czeka, specjalnie dla Ciebie napisałem wierszyk oto on:
Mam na imię Oskarek,
Oglądam dużo bajek.
Jeszcze Ciebie nigdy nie widziałem,
Choć zobaczyć bardzo chciałem.
Byłem na to za malutki,
Ale za to kochaniutki,
Więc jadłem wszystkie posiłki,
Urosłem i brakuje mi teraz tylko piłki.
Może znajdę ją pod choinką,
I zagram w nią z Tobą i moją rodzinką!
Mam nadzieję, że Ci się podobał i dostanę od Ciebie jakiś upominek. Pozdrawiam i wierzę, że mnie odwiedzisz w tym roku.
Oskarek