Drogi Święty !!!
Na wstępie mego listu, Szanowny Panie Mikołaju, chciałabym nakreślić kilka słów o mnie.
Mam na imię Kasia, jestem trzynastoletnią dziewczynką i może nic w tym dziwnego i zaskakującego ale mój świat, od momentu moich narodzin, zamknięty jest w przestrzeni przysłowiowych ,,czterech ścian". Nie dlatego, że mam , jak niektórzy moi rówieśnicy, kłopoty rodzinne - wręcz przeciwnie. Moi rodzice to cudowne, wspaniałe i wielkoduszne osoby, które wraz z chwilą mych narodzin musiały zmierzyć się z nieoczekiwanymi problemami jakie pojawiły się w naszym domu. Urodziłam się z wieloma wadami wrodzonymi, wśród których są : przepuklina oponowo-rdzeniowa, wodogłowie i pęcherz neurogenny.
Ktoś patrząc z boku mógłby pomyśleć, że moja choroba to ,,zły los, przekleństwo" , a ja staram się zawsze udowadniać, dzięki mojej rodzinie, że największą wartością jest życie.
Mam wiele marzeń, wśród których znajduje się to ,,najbardziej skryte", by móc wreszcie stanąć na własnych nogach i to wcale nie w przenośni lecz dosłownie. Zmagam się ze swoimi słabościami, walczę z czasami ,,nieposłusznym ciałem", przechodzę wciąż coraz to nowe badania, operacje, trudną rehabilitację a mimo to zawsze uśmiech gości na mej twarzy. Mam wiele koleżanek i wielu kolegów, bardzo lubię przyjmować gości.
Zapraszam więc i Ciebie Kochany Święty z Laponii a może przyniesiesz też ,,małe co nieco" ?
Z poważaniem Kasia Krupa.