Kochany Święty Mikołaju!
Mam na imię Michałek. Byłem długo wyczekiwanym dzieckiem . Gdy próby mojego poczęcia nie przynosiły rezultatu ,rodzice myśleli o adopcji. Pewnego dnia moja mama kupiła test. Zobaczyła na nim dwie kreseczki .To był najpiękniejszy moment i największe zdziwienie. Powiedziała mojemu tacie ,który rozpłakał się ze wzruszenia. Ich szczęście było nie do opisania. Od tamtego momentu wielka radość szła w parze z wielką obawą .Wcale tak kolorowo nie było ze mną, gdy byłem w brzuszku .Szpital-dom, dom-szpital i tak do porodu, który tez był z komplikacjami.16 lipca moi rodzice usłyszeli mój krzyk .Byli najszczęśliwszymi rodzicami .W szpitalu musiałem zostać dłużej, ,ale wszystko skończyło się szczęśliwie .Mimo wszystko przyznasz Mikołaju ,że jestem „dzieckiem szczęścia´. ;) Kochany Mikołaju mimo ,że jestem malutki mam marzenia takie jak moje malutkie serduszko. Chciałbym dostać od ciebie klocki i pluszowego misia, żebym mógł się do niego przytulać. Tak bardzo o tym marzę. Będę czekał na Ciebie z utęsknieniem .Gorąco Cię pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt.
Michałek