Kochany Mikołaju
Długo o Tobie ostatnio myślałem
Gdy po złamaniu ręki na wyciągu w szpitalu leżałem
Że największym skarbem jest zdrowie moje i rodziny
Wtedy mama i tata nie płacze tylko mają wesołe miny
Ale jak każde dziecko mam przecież też marzenia
I teraz w liście piszę do ciebie me gorące pragnienia
Proszę Cię o narty dla mamy ,siostry i taty
Kupiłbym im-lecz nie jestem jeszcze bogaty!!
Gdy wyzdrowieje jeździlibyśmy na nartach z górki
Omijalibyśmy drzewa ,przeszkody i różne pagórki
A dla siebie proszę o klocki do składania
To moje marzenie i taka dziecięca mala mania
Chociaż mam klocki po bracie to jednak niewiele
Mogli by do mnie przychodzić wtedy przyjaciele
Zbudowałbym auto, dom a może nawet Ciebie
Gdy mnie odwiedzisz będę się czuł jak w niebie
Przez cały ubiegły rok bardzo grzeczny byłem
Sprzątałem, mamie pomagałem i pilnie się uczyłem
I wciąż o twym przyjściu grudniową nocą śniłem
A dzisiaj proszę cie o prezent dla całej mej rodziny
Byśmy 6 grudnia wszyscy mieli wesołe miny!!
Kajetan z Amelką