Głosy: 102
Opowieść wigilijna
Prawie 40 lat temu, kiedy półki sklepowe świeciły pustkami czekałam z utęsknieniem na święta, robienie pierników,ciastek, ozdabianie choinki, a najbardziej oczywiście za Gwiazdorem. Jako dziecko bardzo Go się bałam, mimo ze kilka razy był w naszym domu i jak zaśpiewałam kolędę, czy odmówiłam modlitwę, zawsze dostałam prezent.Co mnie jedynie zawsze zastanawiało to był DźWIĘK DZWONECZKA.
Zawsze po kolacji jak miał przyjść Gwiazdor, to dzwonił dzwonkiem i przychodził i to było dla mnie zrozumiałe. Ale bywały takie świeta, kiedy cała rodzina(wtedy byłam tego pewna) siedziała w pokoju i było słychać dzwonki, znak że przyszedł Gwiazdora i zostawił prezenty. Kto i jak to rodzice robili, do tej pory nie wiem, że wszyscy byliśmy razem ,a za oknem dzwonił dzwoneczek.
może to magia świąt, może moi rodzice mieli jakieś układy nie wiem., ale mineło wiele lat, a ja nadal dźwięk dzwoneczka kojarzę z Gwiazdorem i prezentami.
Zawsze po kolacji jak miał przyjść Gwiazdor, to dzwonił dzwonkiem i przychodził i to było dla mnie zrozumiałe. Ale bywały takie świeta, kiedy cała rodzina(wtedy byłam tego pewna) siedziała w pokoju i było słychać dzwonki, znak że przyszedł Gwiazdora i zostawił prezenty. Kto i jak to rodzice robili, do tej pory nie wiem, że wszyscy byliśmy razem ,a za oknem dzwonił dzwoneczek.
może to magia świąt, może moi rodzice mieli jakieś układy nie wiem., ale mineło wiele lat, a ja nadal dźwięk dzwoneczka kojarzę z Gwiazdorem i prezentami.
Głosowanie zakończone
arleta_stefan | 2015-12-29 14:12:45 | zgłoś naruszenie
kasia2 | 2015-12-29 09:51:41 | zgłoś naruszenie
hopkaa | 2015-12-28 23:37:06 | zgłoś naruszenie
kasia2 | 2015-12-28 11:02:29 | zgłoś naruszenie
hopkaa | 2015-12-27 23:18:10 | zgłoś naruszenie