Głosy: 353
Opowieść wigilijna
Większość ludzi mówi, że są święta i po świętach, lecz dla mnie do dnia dzisiejszego święta to magiczny i niezwykły czas. Wtedy czuje się naprawdę radość bo jest to czas miłości, radości i przebaczania. Ja jednak chciałabym Wam opisać jedną z najpiękniejszych Wigilii z mojego już dorosłego życia. Już od swojego dzieciństwa mam miłe wspomnienia ze świąt Bożego Narodzenia. Wszystkie przygotowania zaczynały się już na 4 tygodnie przed świętami kiedy zaczynały się roraty na które systematycznie uczęszczałam wstając o godzinie 5.30 codziennie. Czym bliżej świąt tym więcej było też przygotowań i obowiązków. W wigilie od rana ubieranie choinki, żeby tylko zdążyć na czas, post przez cały dzień i wypatrywanie pierwszej gwiazdki aby zasiąść do kolacji, zjeść dwanaście potraw i w końcu rozpakować prezenty, które dla dzieci są przecież chyba najważniejsze. Jak jednak pisałam wcześniej to co najpiękniejsze miało dopiero nadejść. Najlepszym prezentem jaki otrzymałam to była wiadomość, że spodziewam się dziecka, które przyszło na świat 9 miesięcy później. Teraz córka ma już 4 lata i co roku w każde święta rodzinnie o tym rozmawiamy i przypominamy to sobie. Wszystkie tradycje i magie świąt Bożego Narodzenia staram się teraz przekazywać moim dzieciom, które podobnie jak cała nasza rodzina uwielbiają okres tych świąt.
Głosowanie zakończone
hopkaa | 2015-12-27 23:16:28 | zgłoś naruszenie
hopkaa | 2015-12-27 23:15:27 | zgłoś naruszenie
kasia2 | 2015-12-25 10:56:23 | zgłoś naruszenie
kasia2 | 2015-12-23 18:47:39 | zgłoś naruszenie
kasia2 | 2015-12-22 17:09:41 | zgłoś naruszenie