List do Świętego Mikołaja
Czołem Św. Mikołaju
Tu piszę do Ciebie ja – Iwo.
Chciałbym żebyś przeczytał ten list, bo mam Ci coś ważnego do powiedzenia. Ktoś kiedyś powiedział, że dzieci i ryby głosu nie mają, a ja mam głos i to bardzo donośny szczególnie jak mama spóźnia się z cycusiem dla mnie.
Nie będę Ci tu ściemniał, że jestem grzeczny w końcu i tak wszystko widzisz. Czasami zdarza mi się pomarudzić, ale jak mówi mam idą mi zęby więc chyba mam do tego prawo. A tak naprawdę to nie ja ubrudziłem mamie kremową kanapę marchewką i to nie ja pośliniłem tacie ważne dokumenty i to nie ja zepsułem siostrze lalkę ta ręka sama odpadła bo była bublem.
Mam nadzieję, że zabawka którą mi przyniesiesz będzie bardziej wytrzymała.
A tak naprawdę nie chcę prosić o zabawkę dla mnie tylko dla mojej starszej o 2 lata siostrzyczki. Przynieś jej proszę pięknego misia to za tą lalkę którą jej zepsułem. Sam bym jej odkupił, ale przecież nie mam pieniędzy, nie dostaje kieszonkowego, a o pracy jeszcze nie chodzę. Moja siostra bardzo mnie kocha i na pewno da mi się pobawić tym misiem.
W zamian zostawię Ci na oknie pyszne mamusine mleczko i ciasteczka które mam upiekła a jej usilnie w tym przeszkadzałem. Myślę, że ta oferta jest atrakcyjna i chętnie z niej skorzystasz, prawda?
Aha wejdź przez okno, bo nie mamy kominka tylko uważaj na naszego pieska, bo może Ci potargać spodnie, tak rzadko wpadasz, że Pluto Cię nie pamięta.
Cmokam Cię soczyście w pyzior.
Iwo (7 miesięcy)
Tu piszę do Ciebie ja – Iwo.
Chciałbym żebyś przeczytał ten list, bo mam Ci coś ważnego do powiedzenia. Ktoś kiedyś powiedział, że dzieci i ryby głosu nie mają, a ja mam głos i to bardzo donośny szczególnie jak mama spóźnia się z cycusiem dla mnie.
Nie będę Ci tu ściemniał, że jestem grzeczny w końcu i tak wszystko widzisz. Czasami zdarza mi się pomarudzić, ale jak mówi mam idą mi zęby więc chyba mam do tego prawo. A tak naprawdę to nie ja ubrudziłem mamie kremową kanapę marchewką i to nie ja pośliniłem tacie ważne dokumenty i to nie ja zepsułem siostrze lalkę ta ręka sama odpadła bo była bublem.
Mam nadzieję, że zabawka którą mi przyniesiesz będzie bardziej wytrzymała.
A tak naprawdę nie chcę prosić o zabawkę dla mnie tylko dla mojej starszej o 2 lata siostrzyczki. Przynieś jej proszę pięknego misia to za tą lalkę którą jej zepsułem. Sam bym jej odkupił, ale przecież nie mam pieniędzy, nie dostaje kieszonkowego, a o pracy jeszcze nie chodzę. Moja siostra bardzo mnie kocha i na pewno da mi się pobawić tym misiem.
W zamian zostawię Ci na oknie pyszne mamusine mleczko i ciasteczka które mam upiekła a jej usilnie w tym przeszkadzałem. Myślę, że ta oferta jest atrakcyjna i chętnie z niej skorzystasz, prawda?
Aha wejdź przez okno, bo nie mamy kominka tylko uważaj na naszego pieska, bo może Ci potargać spodnie, tak rzadko wpadasz, że Pluto Cię nie pamięta.
Cmokam Cię soczyście w pyzior.
Iwo (7 miesięcy)