List do Świętego Mikołaja
Witaj Święty Mikołaju!
Jestem Wojtek. Niedawno skończyłem 5 miesięcy i niezły ze mnie łobuz- tak mówią mam i tata- bo ciągle szogunię i szogunię ;) tzn. rozrabiam. Ale wiesz Mikołaju jak to jest w tym wieku, małe brzdące są bardzo ciekawe świata i nie mogą usiedzieć na miejscu, szkoda im nawet czasu na spanie :) Tak też jest w moim przypadku:)Wiesz, że to będzie nasze pierwsze spotkanie, ale ja się wcale nie boje - taki już ze mnie dzielny chłopak ;) Na pewno się zaprzyjaźnimy, a jak trochę podrosnę to pomogę ci rozwozić saniami prezenty dla dzieci.Mama mówi, ze jak dalej będę tak szogunił to mnie nie odwiedzisz:( Ale ja wierzę, że jednak przyjedziesz do mnie na Swoich wystrzałowych saniach i przywieziesz mi Misia, o którym marzę. To będzie mój kolega do rozrabiania. We dwóch zawsze raźniej:)Czekam na Ciebie Mikołaju!
Twój nowy kolega Wojtek:)
P.S. Obiecałem mamie i tacie, że nie będę już tak bardzo szogunił, ale to nie takie proste- rozumiesz mnie Mikołaju? Wiem, że lubisz takich łobuziaków jak ja :)
Pa, pa,pa!
Jestem Wojtek. Niedawno skończyłem 5 miesięcy i niezły ze mnie łobuz- tak mówią mam i tata- bo ciągle szogunię i szogunię ;) tzn. rozrabiam. Ale wiesz Mikołaju jak to jest w tym wieku, małe brzdące są bardzo ciekawe świata i nie mogą usiedzieć na miejscu, szkoda im nawet czasu na spanie :) Tak też jest w moim przypadku:)Wiesz, że to będzie nasze pierwsze spotkanie, ale ja się wcale nie boje - taki już ze mnie dzielny chłopak ;) Na pewno się zaprzyjaźnimy, a jak trochę podrosnę to pomogę ci rozwozić saniami prezenty dla dzieci.Mama mówi, ze jak dalej będę tak szogunił to mnie nie odwiedzisz:( Ale ja wierzę, że jednak przyjedziesz do mnie na Swoich wystrzałowych saniach i przywieziesz mi Misia, o którym marzę. To będzie mój kolega do rozrabiania. We dwóch zawsze raźniej:)Czekam na Ciebie Mikołaju!
Twój nowy kolega Wojtek:)
P.S. Obiecałem mamie i tacie, że nie będę już tak bardzo szogunił, ale to nie takie proste- rozumiesz mnie Mikołaju? Wiem, że lubisz takich łobuziaków jak ja :)
Pa, pa,pa!