List do Świętego Mikołaja
Mój najulubieńszy Święty Mikołajku!
Mama mówi, że podglądasz mnie przez okienko już od dawna, więc pewnie wiesz, że uwielbiam bawić się samochodami, że kocham przytulać się do pluszaków, że jestem grzeczny i zawsze noszę papcie. Obiadki też zjadam bardzo ładnie i pewnie słyszysz, że mama często mnie chwali i mówi, że jestem jej ukochanym urwipołciem. Chcę, żebyś Ty też mnie tak kochał, dlatego jak przyjdziesz do mnie 6 grudnia to naszykuję z mamusią dla Ciebie pyszne ciasteczka i cieplutkie kakao, a dla reniferków pachnące jabłuszka. I to wszystko, Mikołajku, za jakiegoś małego pluszaczka, bo chyba sobie troszeczkę zasłużyłem, prawda? Wiem, wiem... do nocniczka też się niedługo przekonam, obiecuję! Dziękuję Ci Mikołaju za cudowne święta, za to, że jesteś i sprawiasz, że wszystkie dzieci są taaaakie szczęśliwe. I wcale się nie boję Twojej długiej, kudłatej brody. Rózgi też nie, w końcu klocki sprzątam codziennie! A 6 grudnia będzie błysk!
Twój urwipołeć Franuś.
Mama mówi, że podglądasz mnie przez okienko już od dawna, więc pewnie wiesz, że uwielbiam bawić się samochodami, że kocham przytulać się do pluszaków, że jestem grzeczny i zawsze noszę papcie. Obiadki też zjadam bardzo ładnie i pewnie słyszysz, że mama często mnie chwali i mówi, że jestem jej ukochanym urwipołciem. Chcę, żebyś Ty też mnie tak kochał, dlatego jak przyjdziesz do mnie 6 grudnia to naszykuję z mamusią dla Ciebie pyszne ciasteczka i cieplutkie kakao, a dla reniferków pachnące jabłuszka. I to wszystko, Mikołajku, za jakiegoś małego pluszaczka, bo chyba sobie troszeczkę zasłużyłem, prawda? Wiem, wiem... do nocniczka też się niedługo przekonam, obiecuję! Dziękuję Ci Mikołaju za cudowne święta, za to, że jesteś i sprawiasz, że wszystkie dzieci są taaaakie szczęśliwe. I wcale się nie boję Twojej długiej, kudłatej brody. Rózgi też nie, w końcu klocki sprzątam codziennie! A 6 grudnia będzie błysk!
Twój urwipołeć Franuś.