List do Świętego Mikołaja
Kochany Święty Mikołaju! Sam jeszcze nie potrafię pisać (dlatego posługuję się Mamą), ale piszę już do Ciebie drugi list- pierwszy dostałeś, jak byłem jeszcze w brzuszku u Mamy;) Dużo się przez ten rok wydarzyło- trochę Rodzicom nabroiłem: długo nie chciałem pokazać kim tak naprawdę jestem(a prezcież jestem chłopcem!), Mamę strasznie męczyła zgaga(no cóż, w końcu miałem 5kg, a w brzuszku było baaaardzo mało miejsca;), przyszedłem na świat 2tyg po terminie(no cóż, Rodzice spodziewali się mnie na wielkanoc;)... Ale- Mój Drogi Mikołaju- powiedzmy sobie szczerze, mnóstwo rzeczy też się przez ten rok nauczyłem! Kopałem Mamę, bawiłem się z Nią w chowanego, po przyjściu na świat szybciutko nauczyłem się jeść z piersi (mniam!), w ekspresowym tempie trzymałem główkę, nauczyłem się siedzieć, a teraz przymierzam sie do raczkowania (pełzając po całym domu!). No i rosnę, rosnę, rosnę! Tylko jest jeszcze jeden problem- nie zawsze potrafię ładnie w nocy spać... Proszę Cię więc Mikołaju, o tę śliczną pozytywkę- może ona pozwoli mi się wyciszyć i zasnąć bez większych problemów? Kocham Cię Najmocniej, Twój Maksymalny Maks!